[b]
Hity[/b]
Rawicz coraz bardziej australijski
Współpraca leszczyńskiego zespołu z Leigh Adamsem nabiera rumieńców. Pierwszym efektem rawicko-leszczyńskiego projektu jest błyskawiczny rozwój Jaimona Lidseya. W Lesznie liczą na progres Szymona Szlauderbacha, na którego mocno stawiano w ubiegłych sezonach w Rawiczu. Być może w ślad za Lidseyem pójdzie chociażby Keynan Rew.
Zobacz także: Kryzys żużla w Polsce
Spokojna głowa najmłodszych szkółkowiczów Jankowskiego
Gdzie lepiej mieliby młodzi adepci Romana Jankowskiego, niż w oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów od Leszna Rawiczu? Regularne starty w rozgrywkach ligowych oraz stała obserwacja trenera młodzieży daje spory komfort psychiczny. Co prawda nieco poniżej oczekiwań spisuje się póki co Krzysztof Sadurski, jednak z optymizmem można spoglądać w kierunku kolejnych perełek (póki co nieco anonimowych), z leszczyńskiej kuźni talentów.
Zobacz także: Gdzie trafią bracia Curzytkowie?
Kity
Becker i Chlupac poza Rawiczem
Nie wiemy kto podjął decyzję o tym, że wyżej wspomniana dwójka opuści rawicką drużynę, jednak niewątpliwie jest to spora strata. Zwłaszcza Amerykanin zapowiada się na świetnego zawodnika. Wszak w barwach rawickich Niedźwiadków spisywał się równie dobrze co Jaimon Lidsey. Za Beckerem przemawia także osoba Grega Hancocka. Młody żużlowiec z pewnością może liczyć na pomoc żużlowego weterana, jednego z najlepszych zawodników w historii. Czech z kolei wylądował ostatecznie w przebudowanej drużynie z Torunia.
Kubera i... co dalej?
Przed Dominikiem Kuberą ostatni rok startów w gronie młodzieżowców. Kto może zostać jego następcą? Póki co najlepsze wrażenie wywarł Kacper Pludra, jednak wciąż daleko mu do ekstraligowego poziomu. Jeśli wkrótce nie dokona znacznego progresu, leszczynianie mogą mieć problem ze zbudowaniem silnej formacji juniorskiej w sezonie 2021.
ZOBACZ WIDEO Przepis na sukces Wiktora Lamparta. Junior Motoru przeszedł na wegetarianizm