Żużel. Premiership. Brady Kurtz zmienia otoczenie i czeka na nowe wyzwania

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Brady Kurtz
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Brady Kurtz

Brady Kurtz po czterech sezonach opuszcza Poole Pirates. Nowym zespołem młodego Australijczyka będzie Belle Vue Aces. W ten sposób klub z Manchesteru ogłosił swojego pierwszego zawodnika na przyszłe rozgrywki Premiership.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=886]

Belle Vue Aces[/tag] w środę za pośrednictwem swojej strony internetowej poinformowało o podpisaniu kontraktu z pierwszym żużlowcem na sezon 2020. Klub z Manchesteru zaczął budowę drużyny od solidnego wzmocnienia, a mianowicie do popularnych Asów dołączył Brady Kurtz.

Australijczyk przez ostatnie cztery sezony na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Wielkiej Brytanii reprezentował Poole Pirates i zdecydowanie należał do liderów swojej drużyny. 23-latek w minionych rozgrywkach uplasował się na ósmej pozycji najskuteczniejszych zawodników w Premiership ze średnią biegopunktową na poziomie 2,063.

Zobacz także: Marcin Najman wspiera Tomasza Golloba

W wypowiedzi dla oficjalnej strony Belle Vue Aces Australijczyk przyznaje, że opuszczenie szeregów Poole Pirates nie było dla niego łatwe. - Całą swoją karierę na poziomie Premiership spędziłem w Poole, więc przejście do Belle Vue jest dla mnie trochę dziwne - mówi Kurtz. - Przeprowadziłem kilka ciekawych rozmów z Markiem Lemonem i im więcej rozmawialiśmy, tym bardziej czułem, że zmiana klubu to świetny pomysł. Jestem naprawdę podekscytowany rozpoczęciem mojej przygody wśród Asów - dodaje.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zszokował kibiców. "Lekarz w Polsce widząc moją nogę zbladł"

Kurtz podkreśla również, że już nie może doczekać się startów na stadionie w Manchesterze. - Nie mogę się doczekać wyścigów na National Speedway Stadium. Myślę, że będzie ten tor bardzo dobrze pasować do mojego stylu. Z niecierpliwością czekam na nowe wyzwanie - podsumowuje Australijczyk.

Zobacz także: GKM ma problemy z juniorami

W nowy nabytek Asów wierzy również manager zespołu - Mark Lemon. - To wielki talent, przed którym wielka przyszłość w tym sporcie. Jako rywal był dla nas zawsze dużym problemem, dlatego dobrze będzie mieć go po swojej stronie - komentuje.

Źródło artykułu: