Seniorzy krajowi:
Kacper Woryna, Mateusz Szczepaniak
Ten pierwszy może być liderem z prawdziwego zdarzenia nawet w PGE Ekstralidze. W końcu przed dwoma laty, jeszcze jako junior, potrafił zdobywać dwucyfrowe wyniki w najlepszej lidze świata. I też nieprzypadkowo Worynę bardzo chętnie widziałoby w swoich szeregach wielu prezesów. Oni tylko będą czekać na ewentualny spadek "Rekinów" z ligi.
Spory znak zapytania dotyczy Mateusza Szczepaniaka, który nie był pewnym punktem drużyny nawet w Nice 1.LŻ. Na dodatek wychowanek pilskiej Polonii miał solidną przerwę od najwyższej klasy rozgrywkowej. W Rybniku musieli mu jednak zaufać, bo wybór na rynku był żaden.
Czytaj także: Znamy projekt terminarza PGE Ekstraligi
PGG ROW nie ma też zaplecza w postaci kolejnego seniora w przypadku kontuzji któregoś z podstawowych seniorów. Wtedy będzie musiał się ratować startującym z rezerwy Robertem Lambertem.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Bartosz Zmarzlik o sukcesie, drodze do złota i marzeniach, które się spełniają
Ocena: 3
Seniorzy zagraniczni:
Troy Batchelor, Andrzej Lebiediew, Vaclav Milik, Siergiej Łogaczow, Robert Lambert, Greg Hancock
Krótko mówiąc, zawodnicy po przejściach. Nieprzypadkowo Batchelor czy Lebiediew startowali ostatnio w Nice 1.LŻ, bo nie potrafili punktować w PGE Ekstralidze. Starty w Rybniku będą dla nich szansą, by pokazać, że nie zapomnieli jak to jest rywalizować z najlepszymi.
Podobnie będzie z Milikiem czy Lambertem, choć ten drugi pewnie ani razu nie zobaczymy składu wyjściowego i będzie ustawiany pod numerem 8/16. Za to Czech ma za sobą dwa słabe sezony we Wrocławiu, gdzie właśnie jednym z jego zmartwień był zawodnik rezerwowy czyhający na słabszy moment. Milik na Górnym Śląsku będzie musiał się odbudować pod względem mentalnym. Jeśli to zrobi, może być cennym punktem zespołu.
Wielkim wygranym sezonu 2020 może być za to Siergiej Łogaczow. Rosjanin jest niezwykle agresywny i swoją przebojowością może podbić tory PGE Ekstraligi.
Czytaj także: Gdzie w roku 2020 trafi Greg Hancock?
Znak zapytania dotyczy Grega Hancocka, który ma jedynie kontrakt warszawski i może się okazać, że ani razu nie wystąpi w meczu PGG ROW-u.
Ocena: 3
Juniorzy:
Mateusz Tudzież, Przemysław Giera
Najsłabsze ogniwo PGG ROW-u. Zespół po sezonie 2019 stracił Roberta Chmiela, który przeszedł do grona seniorów. W efekcie został z dwoma młodzieżowcami, którzy mają niemal zerowe doświadczenie w lidze. Wprawdzie Tudzież nieźle rokuje, ale zderzenie z PGE Ekstraligą może być dla niego bardzo bolesne.
Ocena: 1
Rezerwowy:
Brytyjczyk nie poradził sobie z tą rolą w Lublinie, ale chciał pozostać w PGE Ekstralidze i ostatecznie wybrał ofertę z Rybnika, gdzie znów jest przewidziany do jazdy z dość niewdzięcznym numerem. Być może, na bazie doświadczeń z tego roku, wyciągnie pewnie wnioski. Bo na pewno ma potencjał, by punktować na znacznie wyższym poziomie niż do tej pory.
Ocena: 4
Trener:
Powiew świeżości w trenerskim środowisku. Jako telewizyjny ekspert imponował wiedzą i błyskotliwością. Już nawet jako zawodnik cechował się niezwykłym profesjonalizmem i potrafił wyróżnić się wśród kolegów z toru. Dlatego Świderski ma wszelkie papiery na to, by zostać uznanym trenerem w przyszłości. I młody wiek wcale nie będzie dla niego przeszkodą w roku 2020.
Zwłaszcza że zmiana tabeli biegowej sprawia, że w klubach będzie potrzebne świeże spojrzenie na sprawy taktyczne. Sprawny umysł menedżerów będzie w cenie.
Ocena: 5