Żużel. Grand Prix w Togliatti pod znakiem zapytania. Mistrzowie z Rosji pojadą pod neutralną flagą

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow.
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow.

Światowa Agencja Antydopingowa nałożyła na Rosję 4-letni zakaz udziału w największych imprezach sportowych. Do 2023 Rosja nie będzie mogła również ich organizować. FIM ma teraz kłopot z GP w Togliatti i startem mistrzów świata z Rosji w SoN.

W tym artykule dowiesz się o:

WADA ukarała Rosję za to, że do końca 2018 roku nie przedstawiła wszystkich dokumentów z moskiewskiego laboratorium antydopingowego (zażądano tego po materiale stacji ARD, który przedstawiał proceder dopingowy w Rosji). Zachodzi podejrzenie, że doszło do manipulowania danymi. Rosjanie odpowiedzieli na 23 z 31 pytań Światowej Agencji Antydopingowej (więcej przeczytasz TUTAJ).

4-letni zakaz udziału w największych imprezach sportowych oznacza, że w tym czasie rosyjscy sportowcy będą mogli startować wyłącznie pod neutralną flagą. Problem dotyczy nie tylko mundialu, czy igrzysk, ale i żużlowego podwórka. Rosjanie jeżdżą w Grand Prix, wygrali ubiegłoroczne Speedway of Nations, a na dokładkę w 2020 organizują u siebie turniej GP. Po decyzji WADA z 9 grudnia mamy gigantyczny problem.

- Ostatecznie musi się wypowiedzieć federacja motocyklowa - stwierdza szef POLADA Michał Rynkowski. - Moim zdaniem, jeśli w Grand Prix jedzie się o medale mistrzostw świata, to startujący tam Rosjanie będą musieli startować pod neutralną flagą, a w razie wygranej nie usłyszą swojego hymnu. A w przypadku turnieju, który ma być organizowany za rok w Rosji, trzeba będzie przeprowadzić dodatkowy konkurs ofert i spróbować zmienić lokalizację.

ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow: Nie spełniłem swoich marzeń. Zazdroszczę tytułu Zmarzlikowi

Michał Sikora, prezes PZM, mówi nam, że dyskusja o konsekwencjach decyzji WADA dopiero się zacznie, ale od razu też zaznacza, że tutaj można w pełni polegać na słowach szefa POLADA. - Dziwnie będzie to wyglądało, jak Rosjanie, mistrzowie świata, pojadą w kolejnym finale pod neutralną flagą - mówi.

O ile jazda Rosjan pod neutralną flagą jest raczej nieuchronna, o tyle turniej GP w Togliatti może zostać uratowany. W Formule 1 mają kontrakt z Soczi do 2023 i też nikt nie mówi o jego zerwaniu (więcej przeczytasz TUTAJ). FIM może znaleźć takie zapisy w umowie (np. o karach za zerwanie), które uniemożliwią nawet przeprowadzenie konkursu ofert. A jeśli zostanie on przeprowadzony, to nie jest powiedziane, że znajdzie się nowy kontrahent.

Komentarze (24)
avatar
DaviddosUL
10.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A Emil mając oprócz rosyjskiego jeszcze polskie obywatelstwo może startować wtedy pod Polską flagą? 
avatar
Waldemar Kowalski
10.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
oby naszym politykom nie przyszedł pomysł do głowy, aby wyeliminować Rosjan z polskiej ligi, a żużlowcom nakażą jazdę w prawo. 
avatar
brak_zawodnika
10.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skoro w Rosji odbędzie się turniej Mistrzostw Świata F1, to jest to łamanie postanowień WADA. Jakie mogą być konsekwencje z tego powodu i kto poniesie karę? Jeśli nikt, to znaczy że postanowien Czytaj całość
KACPER.U.L
10.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O k.... Nikt z Leszna nie będzie już kibicować Emilowi?:)Ale jaja.Ale jaja... 
avatar
Hampelek
10.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Z jakiej racji maja startowac? To mistrzostwa druzynowe krajów a nie zawody indywidualne