Lada moment czekają nas święta Bożego Narodzenia, potem Nowy Rok i już będzie z górki. W kalendarzu pojawi się rok 2020, więc będziemy coraz bliżej nowego sezonu PGE Ekstraligi. Dlatego warto się pobawić w typowanie ostatecznej kolejności w najlepszej lidze świata. A więc, czas start.
To nie tylko moje zdanie, ale na ostatnim miejscu w tabeli widzę PGG ROW Rybnik. Beniaminek będzie mieć nie lada problem. Zbudowany przez rybniczan skład nie powala na kolana. Może jedynie Greg Hancock jest w stanie stanąć do walki z rywalami, ale jeśli upatrujemy w 50-letnim zawodniku zbawcę, to jest to co najmniej niecodzienność.
Czytaj także: Milionerzy niechętnie widziani w żużlowym środowisku
Mam za to problem z wytypowaniem siódmej drużyny, bo PGE Ekstraliga się wyrównała. Jednak gdybym miał kogoś wskazać, to w barażach widzę znów truly.work Stal Gorzów. Bo nie wzmocnili się jakoś znacząco względem ubiegłego sezonu.
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a
Wydaje mi się, że Speed Car Motor Lublin powtórzy z kolei sukces z tego roku i zajmie szóste miejsce w tabeli. Drużyna nie została zbytnio wzmocniona, jeśli chodzi o seniorów, ale będzie mieć przewagę dzięki juniorom. Wiktor Lampart i Wiktor Trofimow jr już w tym roku pokazali, że potrafią sobie radzić nawet z liderami przeciwnych ekip.
Poza play-offami skończy Betard Sparta Wrocław. O ile zespół ma seniorów potrafiących zapunktować na poziomie, o tyle gorzej z juniorami. Po odejściu Maksyma Drabika z tej kategorii wiekowej, nie widzę tam zawodnika, który miałby wejść w jego buty. Skorzysta na tym MRGARDEN GKM Grudziądz, który w końcu wejdzie do czołowej czwórki. Tutaj oceniam zamianę Antonio Lindbaecka na Nickiego Pedersena na plus.
Jeśli nowy trener nie popełni błędów, to na trzecim miejscu i z brązowym medalem rywalizację powinien skończyć Stelmet Falubaz Zielona Góra. Chcę w tym miejscu zwrócić uwagę na zielonogórskich juniorów. Oni mi się bardzo podobali pod koniec sezonu 2019 i jeśli utrzymają formę, to pomogą zdobyć medal.
forBET Włókniarz Częstochowa widzę ze srebrnymi medalami na szyi. Zespół wzmocnił się Jasonem Doylem, a to klasowy zawodnik. Miewał wzloty i upadki w Toruniu, ale wydaje mi się, że zmiana klubu wyjdzie mu na dobre.
No i na koniec, złoto dla Fogo Unii Leszno. Równy, solidny zespół, mimo jednego osłabienia - mam tu na myśli koniec startów Bartosza Smektały w gronie juniorów. Pozostali żużlowcy jadą na równym poziomie i nie ma tu gwiazd. Tylko Emil Sajfutdinow wyróżnia się ponad kolegów z ekipy.
Czytaj także: Trwa walka o żużlowe prawa telewizyjne
Unię na tronie widziałem konsekwentnie od trzech lat i zawsze ten typ się sprawdzał. Teraz również to mój główny kandydat do złota, ale już z pewnymi obawami. I to nie dlatego, że Smektała będzie już seniorem, ale ze względu na zachowanie 8-osobowego składu. Zawsze byłem przeciwnikiem tego rozwiązania i ono nie zdawało egzaminu w tych klubach, w których było stosowane. Zobaczymy, jak wypali to w Lesznie.