Żużel. Kto drugim juniorem Włókniarza? Świdnicki wydaje się mieć przewagę

Pomiędzy Mateuszem Świdnickim a Bartłomiejem Kowalskim rozstrzygnie się, który z nich będzie drugim juniorem Włókniarza w nadchodzącym sezonie. Miniony rok przemawia na korzyść wychowanka klubu z Częstochowy.

Mateusz Makuch
Mateusz Makuch
Mateusz Świdnicki WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Mateusz Świdnicki
W ostatnich dwóch sezonach liderem młodzieżowej formacji Lwów był Michał Gruchalski. Nowy sezon rozpocznie już jednak jako senior w barwach Unii Tarnów, zaś pałeczkę po nim w temacie juniorów w częstochowskim klubie ma przejąć Jakub Miśkowiak. Pytanie, kto uzupełni duet z mistrzem Polski młodzieżowców? Biorąc pod uwagę minione miesiące, faworytem jest Mateusz Świdnicki.

Wychowanek Włókniarza startował w zespole Wilków Krosno oraz imprezach młodzieżowych. Takiego szczęścia nie miał Bartłomiej Kowalski, który ze Świdnickim będzie rywalizować o miejsce w składzie. Miał on trafić do krakowskiej Wandy, ale ze względu na problemy finansowe i organizacyjne tego klubu oraz restrykcyjne przepisy, Kowalski de facto sezon w wydaniu ligowym miał z głowy. Pozostało mu ścigać się w imprezach juniorskich, a one przecież nie zrekompensują w całości tego, co daje liga.

Zobacz również: Lista wstydu Włókniarza. Pieniądze determinowały przyszłość. Teraz mieliby Drabika

Było to też widać w połowie minionego roku podczas zawodów DMPJ w Częstochowie. Kowalski, który potencjał i możliwości ma naprawdę bardzo duże, prezentował się gorzej od będącego w rytmie meczowym Świdnickiego i trudno mieć o to do niego jakiekolwiek pretensje. Świdnicki, w porównaniu do 2018 roku, gdy to debiutował w PGE Ekstralidze, zrobił postęp zauważalny gołym okiem. Wszystko dzięki regularnej jeździe. Chodzi tu tylko o zwyczajne objeżdżenie.

W częstochowskim klubie mają jednak zdroworozsądkowe podejście. O tym, który z młodzieżowców będzie się ścigać zadecyduje bieżąca forma, a nie przeszłość. Ponadto Włókniarz zapewnia, że obaj mogą też liczyć na wsparcie ze strony klubu. Chodzi m.in. o kwestie sprzętowe. Wygląda więc na to, że wszystko w rękach samych zainteresowanych. Tu rodzi się zagadnienie, czy Świdnicki wykorzysta zeszłoroczne objeżdżenie, czy to może Kowalski tak przepracuje okres przygotowawczy, że minione miesiące zostaną odkreślone grubą kreską.

Czytaj także: Madsen zdetronizował Zmarzlika i na finiszu mógł mu wyrwać tytuł

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik typował Roberta Lewandowskiego na sportowca roku w Polsce


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Kto Twoim zdaniem częściej uzupełni młodzieżową parę Włókniarza?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×