Żużel. Co PGG ROW zrobi z Lambertem? W Lublinie jazda z rezerwy okazała się przekleństwem

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Robert Lambert.
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Robert Lambert.

Kiedy Robert Lambert odchodził ze Speed Car Motoru, to działacze mówili, że powinien poszukać klubu w pierwszej lidze. Dodawali, że nie było sensu go zatrzymywać, bo jazda pod numerami 8 i 16 zatrzymała rozwój zawodnika. Jak będzie w Rybniku?

Jeśli spojrzymy na kadrę PGG ROW-u Rybnik, to Robert Lambert jest jedynym zawodnikiem, który może trafić pod numery 8 i 16. Dla klubu byłoby to z pewnością dobre rozwiązanie, bo trener Piotr Świderski miałby większe pole manewru. Brytyjczyk mógłby zastępować słabiej dysponowanych kolegów. Wydawać by się mogło, że to idealny układ. Warto jednak przypomnieć, że zawodnik ma za sobą kiepski sezon.

W Speed Car Motorze postawili diagnozę, że jednym z głównych powodów była jazda z rezerwy. Lambert jeździł na zmianę z Dawidem Lampartem i przez to żaden z żużlowców nie rozwinął skrzydeł. - Oni rywalizowali ze sobą o wyścigi. Żaden z nich na tym nie skorzystał. To utrudniało także budowanie atmosfery w zespole - mówił w rozmowie z naszym portalem Jakub Kępa.

Zobacz także: Bartosz Zmarzlik odpowiedział Wojciechowi Kowalczykowi. "Zapraszam na derby"

Co na to PGG ROW? Czy działacze nie obawiają się ustawienia Lamberta pod numerami 8 i 16? - To nie jest wcale przesądzone. W grę wchodzi każda opcja. To wcale nie musi być jazda z rezerwy – mówi nam prezes Krzysztof Mrozek.

Szef rybnickiego klubu do problemów Lamberta w Lublinie nie chce się jednak odnosić. - Nie znam szczegółów, nie wiem, jakie zasady obowiązywały w jego poprzednim klubie, więc bez sensu, żebym to komentował. Mogę jednak powiedzieć, że w Lamberta bardzo wierzę. Jest dla mnie niezwykle istotnym elementem układanki. Twierdzę nawet, że może okazać się kluczowy. W naszym przypadku numery 8 i 16 mają sens, ale opinie są różne, bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - podsumowuje Mrozek.

Zobacz także: Betard Sparta może pluć sobie w brodę, że oddała Jakuba Jamroga

Dodajmy, że zanim Brytyjczyk trafił do Rybnika, był na celowniku Stelmetu Falubaz Zielona Góra. Jego pozyskaniem zainteresowana była także Arged Malesa TŻ Ostrovia. Ostatecznie wybrał jednak PGG ROW. To na pewno lepsza opcja od tej zielonogórskiej. Wydaje się, że w beniaminku PGE Ekstraligi Lambert ma większe szanse na regularne występy.

ZOBACZ WIDEO: Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a

Źródło artykułu: