Żużel. Dziwny przypadek z torem w Grudziądzu. Bogdanow straci rekord, choć nikt go nie pobije?

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Wybrzeże - Orzeł. Maksim Bogdanow na prowadzeniu.
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Wybrzeże - Orzeł. Maksim Bogdanow na prowadzeniu.

Maksim Bogdanow jest rekordzistą toru w Grudziądzu. Od 11 lat nikt nie potrafił pobić jego osiągnięcia. Wszystko wskazuje jednak na to, że Łotysz za chwilę swój rekord straci, mimo że nikt nie zdoła go pobić.

[tag=6250]

Bogdanow[/tag] rekord toru w Grudziądzu pobił 2 sierpnia 2009 roku podczas meczu pierwszej ligi, w którym GTŻ zmierzył się z Lokomotivem Daugavpils. Miejscowi doskonale pamiętają to spotkanie. - Było naprawdę przyczepnie. To nie znaczy jednak, że tor zrobiła pogoda. Wtedy jeździło się na trochę innych nawierzchniach. Później czasy się zmieniły i na twardym torze rekord Maksima trudno było poprawić - mówi nam Zdzisław Cichoracki, członek rady nadzorczej MRGARDEN GKM-u.

Łotysz cztery okrążenia grudziądzkiego toru przejechał w czasie 64,41 s. To znakomity wynik, bo w ostatnim czasie żużlowcy, którzy rywalizują na obiekcie GKM-u, potrzebują na to kilku sekund więcej. Różnica jest ogromna i niewiele wskazuje na to, że ktoś przebije Bogdanowa. - Musiałby się chyba wydarzyć jakiś cud. Nie planujemy zmian w sposobie przygotowania nawierzchni, więc szanse są faktycznie marne - przyznaje Cichoracki.

Zobacz także: Jeździł na żużlu, a teraz chce wydać grę planszową dla fanów jazdy w lewo

Teoretycznie mogłoby się wydawać, że Łotysz rekordzistą toru w Grudziądzu będzie jeszcze bardzo długo. Dla Maksima mamy jednak złą wiadomość. Niebawem tor przy ul. Hallera będzie mieć nowego rekordzistę. Na pocieszenie można jednak dodać, że 31-latek i tak przejdzie do historii.

Zobacz także: Oni zmienili życie prezesa Stali Gorzów. Skromny mistrz, król elokwencji i duże dziecko z Danii

- Jeśli w tym roku zostanie zrobione odwodnienie liniowe, a jest takie założenie, to może zmienić się długość toru. Naszym zdaniem niemal na pewno będzie on wtedy krótszy. A to oznacza, że rekordy będą bite od nowa. Maksim i tak przejdzie jednak w pewnym sensie do historii. Będzie mógł powiedzieć, że nikt nie jeździł u nas szybciej od niego - podsumowuje Cichoracki.

ZOBACZ WIDEO #MagazynBezHamulców: Gorąca linia Ostafińskiego z Kryjomem. Co ma Pawlicki do Zmarzlika

Komentarze (4)
avatar
Znafca
19.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czasami smiac mi sie chce- ciagly wyscig szczurow odnosnie sprzetu, wiecznie jakies nowosci, a czasy wcale nie sa lepsze.... Widac jak tunerzy leca w ciula.... 
kolumb32
19.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
A co w tym dziwnego? Zmiana parametrów toru = rekordy na nowo. Znowu "tytułowe dziadostwo". 
avatar
pawel88
19.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Sezon 2009, to był sezon, gdy dosypano na tor nawierzchnię po starym stadionie Apatora. Taka ostatnia poważna dosypka. Później były również, ale mniejsze. Ten mecz faktycznie był rozgrywany pod Czytaj całość
avatar
yes
19.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Myślałem, że znaleźli coś w starych zapisach dotyczących kroplówek lub środków zabronionych zawodnikom/motocyklom. Czytaj całość