Analizę taktyczną Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego według nowej tabeli biegowej przygotował Mateusz Kędzierski - dziennikarz sportowy telewizji CANAL+ pochodzący z Rzeszowa.
***
Według mnie liderem drużyny może zostać Patryk Rolnicki, który ma przecież doświadczenie ekstraligowe. W poprzednim sezonie uległ poważnej kontuzji - złamał kość udową, ale stosunkowo szybko wrócił na tor. Później nie błyszczał w barwach ekipy z Grudziądza, jednak na torach drugoligowych notował niezłe wyniki. Sezon 2020 będzie dla niego przełomowy, ponieważ rozpocznie starty jako senior. Zakładam, że podoła temu wyzwaniu. Na torze w Krośnie notował dwucyfrowe wyniki, startując jako gość w barwach Wilków, więc nie widzę przeszkód, by tak miało nie być w Rzeszowie.
W parze z młodzieżowcami ustawiłbym Adama Ellisa. Anglik nie może narzekać na brak jazdy w sezonie, bo regularnie startuje na Wyspach, więc będzie za nim przemawiać odpowiedni rytm meczowy. Dodatkowo, mając w pamięci udane występy na rzeszowskim „lotnisku” Lee Richardsona, Scotta Nichollsa czy Chrisa Harrisa, obstawiam, że odnajdzie się w nowym otoczeniu. Na pewno pomoże mu w tym jego mechanik Dariusz Jędrzejak, który jest doskonale znany w środowisku. Biorąc pod uwagę pozostałych obcokrajowców, spory potencjał widzę w Patricku Hansenie. Nie przekreślałbym też Ilji Czałowa. W poprzednim roku Rosjanin nie jeździł w rozgrywkach w Polsce, ale w sezonie 2018 wykręcił średnią bliską dwóch punktów na bieg w drugiej lidze.
Czytaj także: Żużel. Kibice w Rzeszowie wsparli kasę klubu. Zebrali 800 zł na juniorów, co można za to kupić?
Formacja juniorska na kolana nie powala. Chodzą jednak słuchy, że działacze RzTŻ są blisko porozumienia z jednym z klubów z Ekstraligi w sprawie młodzieżowca, który miałby startować w drugiej lidze jako gość. Jest to znane nazwisko, więc jeżeli strony się dogadają, to formacja juniorska znacząco zyska na sile.
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a
Skład drużyny jest szeroki, więc nowego trenera czeka spore wyzwanie, ponieważ będzie musiał to wszystko poukładać. Czasami krótsza ławka rezerwowa jest korzystniejsza, ale od przybytku głowa nie boli. W ostatecznym rozrachunku niezwykle ważna w zespole jest atmosfera. Ja już wiem, kto zostanie trenerem RzTŻ i jestem przekonany, że zrobi wszystko, by w zespole zapanował „team spirit”.
Zobacz także: Żużel. ZKS Stal dogadała się ze Spartą w sprawie transferu definitywnego braci Curzytków
Na pewno powrót Dawida Stachyry na tor jest zaskakujący. Z perspektywy ekipy żużlowej Canal+ nie jest to pozytywna wiadomość, bo Dawid jako ekspert może być dla nas mniej dostępny, ale oczywiście życzę mu wszystkiego dobrego. Paweł Hlib udowodnił, że z powodzeniem można się ścigać po dłuższej przerwie. Oby powiodło się też Dawidowi, bo wiem, że bardzo mu na tym zależy.
Jest duże prawdopodobieństwo, że do drużyny może jeszcze dołączyć Karol Baran. To byłoby spore wzmocnienie, biorąc pod uwagę spotkania domowe RzTŻ. Słyszałem z kolei, że niewielkie szanse na jazdę w Rzeszowie ma Patryk Wojdyło.
Na ten moment wybór składu meczowego Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego to trochę jak wróżenie z fusów. Wszystko zweryfikują bowiem treningi i sparingi. Należy podkreślić, że przed wyjazdem na tor nikogo z zawodników, z którymi podpisano kontrakty, nie można skreślać.
Skład Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego oczami Mateusza Kędzierskiego:
1./9. Patryk Rolnicki
2./10. Ilja Czałow
3./11. Patrick Hansen
4./12. Edward Mazur
5./13. Adam Ellis
6./14. GOŚĆ
7./15. Mateusz Majcher