Plan A Falubazu Zielona Góra jest taki, by najszybciej jak to będzie tylko możliwe drużyna wyjechała na zielonogórski tor. To cel nadrzędny, ale jednocześnie sztab szkoleniowy przygotowuje też inne scenariusze. Wszystko - jak to w żużlu zawsze bywa - będzie zależne od warunków atmosferycznych.
- Codziennie analizujemy prognozy pogody i przyglądamy się naszej nawierzchni. Chcielibyśmy w niedługim czasie po powrocie z obozu wyjechać na tor w Zielonej Górze i tutaj przygotowywać się do sparingów. Dużo zależy jednak od warunków atmosferycznych - przyznaje Piotr Żyto dla Falubaz.com.
- Jeśli okaże się, że jazdy w Zielonej Górze nie będą możliwe to prawdopodobnie wybierzemy się na inny tor w Polsce lub nawet w innym kraju Europy. Być może będzie to obiekt w słowackiej Żarnowicy - dodaje szkoleniowiec Falubazu Zielona Góra.
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle'a
Obiekt w Żarnowicy ma taką specyfikę, że po zimowej przerwie dość szybko nadaje się do jazdy. Rok temu z takiej opcji skorzystał Martin Vaculik, który właśnie w swoim domowym mieście odbył pierwszy trening.
Nim dojdzie do pierwszych jazd na torze, Falubaz Zielona Góra wybierze się na przedsezonowy obóz. W tym roku zespół trenera Piotra Żyto wybierze się do nadmorskiego Świnoujścia.
Pierwszy sparing Falubazu zaplanowano na 14 marca. Nowy sezon PGE Ekstraligi zielonogórzanie zainaugurują z kolei 5 kwietnia (niedziela), wyjazdowym meczem z PGG ROW-em Rybnik.
Zobacz też:
Żużel. Falubaz już bez Stelmetu w nazwie. Będzie nowy sponsor tytularny
Żużel. Michael Jepsen Jensen albo dorośnie do roli lidera, albo skończy z etykietą zmarnowanego talentu