Żużel. W ich towarzystwie uważaj na słowa. Obcokrajowcy uczą się języka polskiego

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Leon Madsen (kask czerwony) i Tai Woffinden (kask biały)
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Leon Madsen (kask czerwony) i Tai Woffinden (kask biały)

W Polsce zarabiają najwięcej, również w Polsce spędzają bardzo dużo czasu. Nie może zatem dziwić fakt, że grono obcokrajowców coraz lepiej rozumie, a niektórzy nawet komunikują się w naszym języku. Najlepsze przykłady - Leon Madsen czy Tai Woffinden.

Do tej refleksji skłonił nas wspomniany Leon Madsen, który na swoim profilu na Instagramie po polsku zaprosił do otwarcia nowego sklepu rowerowego w Częstochowie. Kapitan Eltrox Włókniarza zaraził się pasją do kolarstwa od trenera Marka Cieślaka i często jeżdżąc na rowerze pracuje nad formą. W sobotę będzie gościem specjalnym na otwarciu sklepu swojego partnera.

Madsen od kilku lat mieszka w Polsce, w Wejherowie, wraz ze swoją polską partnerką, Magdą Bradtke oraz córeczką. Z językiem polskim do czynienia ma na co dzień i coraz więcej z naszej mowy rozumie i też sam coraz śmielej się nią posługuje. W minionym sezonie przekonał się o tym Mirosław Kowalik, który podczas meczu Włókniarza z GKM-em Grudziądz twierdził w studio, że Duńczyk zasłużył na wykluczenie z pierwszego biegu i sugerował, że lubi on symulować. Madsen słysząc to pofatygował się do niego i od razu wyraził swoją dezaprobatę wobec jego opinii.

Innym razem, też w Częstochowie, na konferencji prasowej wszystkich zaskoczył Tai Woffinden, który na pytania odpowiadał... po polsku. Biorąc pod uwagę wrodzony brytyjski akcent, Anglik mógł mieć problemy z trudnymi polskimi wyrazami, a tymczasem mówił wyraźnie, składnie i zrozumiale.

Przykładów można mnożyć. Oczywiście standardem jest, że biegle po polsku porozumiewają się zawodnicy regularnie ścigający się w Polsce z krajów słowiańskich, a więc Rosjanie (Emil Sajfutdinow, bracia Łagutowie), Słowacy (Martin Vaculik) czy Czesi (Vaclav Milik). Bez problemu dogadamy się też z Matejem Zagarem czy Juricą Pavlicem. Teraz coraz częściej do tego grona dochodzą zawodnicy ci tzw. anglojęzyczni czy Skandynawowie.

Na słowa warto uważać choćby przy Mikkelu Michelsenie, Troy'u Batchelorze, Rune HolciePatricku Hansenie czy Andreasie Jonssonie, który niedawno zakończył karierę. Jeśli ktoś sądzi, że w obecności podanych wyżej za przykłady zawodników może rzucić w naszym języku niewybredną krytyką czy obelgą z pewnością, że i tak adresat jej nie zrozumie, to może się grubo pomylić i nadziać na soczystą ripostę.

Czytaj też:
Szykuje się kolejna huczna prezentacja Włókniarza
Kowalski nie twierdzi, że stracił rok

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik typował Roberta Lewandowskiego na sportowca roku w Polsce

Źródło artykułu: