Siedemnasta edycja memoriału Edwarda Jancarza odbędzie się 28 marca. O obsadzie na razie nie wiemy zbyt wiele, bo marketingowcy truly.work Stali Gorzów zamierzają zacząć odkrywanie kart w najbliższych dniach. Na pewno pojawią się gwiazdy. Z naszych informacji wynika, że jedną z nich miał być Martin Vaculik, który w sezonie 2020 będzie bronić barw Falubazu.
Słowak jest mocno łączony z powrotem do Gorzowa po zakończeniu najbliższych rozgrywek. Podobno rozmowy w sprawie transferu już się toczą, o czym na łamach naszego portalu wspominał Bogusław Nowak. Nic więc dziwnego, że Vaculik otrzymał zaproszenie na memoriał.
Najpewniej Falubaz doskonale wie, że w sprawie powrotu Vaculika do Stali coś się dzieje, bo Słowak, nie otrzymał zgody od zielonogórskiego klubu na przyjazd do Gorzowa. O całą sprawę zapytaliśmy prezesa Marka Grzyba, ale ten nabrał wody w usta.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a
- Bez komentarza - mówi nam szef truly.work Stali. - Nic nie powiem. Zawodników, którzy pojadą w memoriale, zaczniemy przedstawiać niebawem i wtedy wszystko będzie jasne. Jeszcze trochę cierpliwości. Obsada będzie ciekawa - dodaje.
Wiadomo również, że w memoriale nie pojadą żużlowcy Fogo Unii Leszno. Stal nie zamierza ich zapraszać, co wydaje się zresztą całkowicie zrozumiałe, bo zawodnicy Piotra Barona będą pierwszym rywalem gorzowskiego klubu w sezonie 2020. Jedno z zaproszeń zostało natomiast wysłane do Jasona Crumpa, ale Australijczyk na nie jeszcze nie odpowiedział.
Poza tym wiemy, że sponsorem memoriału Edwarda Jancarza będzie Enea. Gorzowianie na pewno postarają się o ciekawą obsadę, bo zależy im na znakomitej frekwencji. - Celujemy w około 10 tysięcy widzów. Z takiego wyniku byłbym bardzo zadowolony - komentuje prezes Marek Grzyb.
Czytaj także:
Dlaczego TVP nie chce pokazywać żużla? Dyrektor TVP Sport tłumaczy
Jeśli Unia chce obronić tytuł, musi zostawić Hampela, a jeśli myśli o przyszłości to Kurtza