- Jest dobrym szkoleniowcem. Mam do niego duży szacunek. Gdy jest taka potrzeba, mówi dobre rzeczy, a jeśli nie musi mówić nic, to właśnie tak robi - mówi nt. Marka Cieślaka Fredrik Lindgren, w rozmowie ze speedwaygp.com.
Trener Eltrox Włókniarza Częstochowa i szwedzki żużlowiec współpracują nie tylko przy okazji meczów klubu spod Jasnej Góry. Panowie spotykają się też w wolnym czasie, wspólnie pokonując kilometry na rowerach.
- Z Markiem dobrze współpracuje mi się i podczas meczów, i poza nimi. Czasami jeździmy razem na rowerach, by zapomnieć o codziennych problemach. Potrafimy rozmawiać przez kilka godzin o codziennych sprawach. Marek to dobry mentor - podkreśla uczestnik cyklu GP.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiesporcie: przewrotka sprzed linii pola karnego. Co za strzał!
Przed Cieślakiem i Lindgrenem kolejny wspólny sezon w Eltrox Włókniarzu Częstochowa. - Na papierze nasz zespół wygląda naprawdę dobrze - uważa Lindgren, oprócz którego w sezonie 2020 w częstochowskich barwach pojadą m.in. Leon Madsen i Jason Doyle.
- Nigdy wcześniej nie pracowałem z Doyle'em, ale to fantastyczny zawodnik, były mistrz świata. Zawsze zdobywa wiele punktów. Już nie mogę doczekać się wspólnej jazdy z nim - przyznaje Szwed.
- Czuję się naprawdę szczęśliwy w Częstochowie. Klub jest bardzo profesjonalny, świetnie traktuje zawodników. Mamy też wspaniałych kibiców. Bardzo cieszyłem się z podpisania wieloletniej umowy. Teraz chcę zdobyć mistrzostwo z Włókniarzem. To nasz cel! - zaznacza Fredrik Lindgren.
Zobacz też:
Żużel. Kolejarz wystawił Włókniarza z juniorami do wiatru? Prezes mówi o kolizji terminów i świetnej ofercie z Falubazu
Żużel. To będzie dla nich sezon o być albo nie być w PGE Ekstralidze