Żużel. Koronawirus spowodował, że PSŻ musi zmienić plany na promocję klubu

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: kibice PSŻ Poznań
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: kibice PSŻ Poznań

Jeszcze kilka miesięcy temu SpecHouse PSŻ Poznań ambitnie planował swoją ekspansję marketingową. Efektem tych działań miało być ponownie rekordowe zainteresowanie żużlem na Golęcinie. Jednak teraz, w czasach koronawirusa, plany uległy zmianie.

[tag=22137]

SpecHouse PSŻ Poznań[/tag] w ostatnich latach starał się systemowo podchodzić do działań związanych z promocją klubu. Wszelkie działania były poprzedzane badaniami marketingowymi. Następnie wytyczono strategię jaką było dotarcie do młodszych fanów z Poznania i okolic, a następnie systematycznie podejmowano aktywności mające na celu jej realizację.

W 2020 roku miało to wyglądać podobnie. Klub poznał oczekiwania swoich fanów, a dodatkowo wraz ze swoim nowym sponsorem tytularnym - holdingiem SpecHouse - chciał rozszerzyć swoją grupę docelową. Poczyniono już nawet pierwsze działania, jednak wszystko się zmieniło przez pandemię koronawirusa.

- Dynamika rozprzestrzeniania się wirusa pokazuje jak to jest poważna sprawa. Jeszcze dwa tygodnie temu wielu ludzi się śmiało i mówiło, że to wyłącznie wydmuszka medialna, a teraz to realnie wpływa na nasze życie - mówi Arkadiusz Ładziński , prezes SpecHouse PSŻ-u Poznań.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Pierwszym działaniem marketingowym klubu, które zostało storpedowane przez koronawirusa jest wystawa "Historia żużla w Poznaniu". Pokaz odbywający się w Galerii Handlowej "Avenida" miał być innowacyjnym podejściem do prezentacji zespołu Skorpionów. Ekspozycja miała znajdować się w galerii przez miesiąc, a regularnie odwiedzać ją mieli wszyscy zawodnicy PSŻ-u, którzy mieli spotykać się tam z fanami.

Niestety zaledwie po kilku dniach od początku wystawy (ruszyła 7 marca), którą otworzył Marcel Kajzer - w Polsce rozprzestrzenił się koronawirus. Dziś ze względu na zagrożenie epidemiczne dostęp do wystawy jest mocno ograniczony i już raczej trudno zakładać, że osiągnie ona zakładane efekty.

- Mówiąc szczerze nasza ekspozycja "Historia żużla w Poznaniu" straciła obecnie rację bytu - komentuje szczerze Arkadiusz Ładziński. - Myślę jednak, że należy podejść do tego z innej strony i przede wszystkim dostosować się do nowych warunków. Nie będę ukrywał, że mieliśmy duże plany co do promocji czy to w placówkach oświatowych, czy na uniwersytetach, ale teraz jest to niemożliwe i musimy podejść do tego w inny sposób - dodaje prezes Skorpionów.

Z podobną sytuacją jak poznaniacy muszą zmierzyć się wszystkie polskie kluby. Wcześniej zaplanowane działania promocyjne straciły rację bytu i wydaje się, że w momencie kiedy liga już wystartuje (a kluby dostaną pozwolenie na organizację imprez masowych) to właśnie walka o fana na stadionie może być kluczowa dla funkcjonowania wielu ekip.

- Nikt nie mógł przewidzieć w jakim tempie będzie zwiększać się liczba zarażeń w całej Europie. Teraz jedynie możemy czekać i pracować nad nowym planem marketingowym. Zdajemy sobie jednak sprawę, że obecnie dla kibiców sport jest sprawą drugorzędną i mówiąc szczerze musimy wypatrywać uspokojenia się obecnej sytuacji. Z naszej perspektywy najważniejsze jest, aby ten "łańcuch dostaw koronawirusa" został przerwany, dlatego jak tylko możemy to propagujemy akcję #ZOSTAŃWDOMU - komentuje poznański działacz.

Zobacz także: Koronawirus wstrząśnie polskimi klubami
Zobacz także: Żużel się zmienił na przestrzeni lat

Komentarze (3)
Kibic z Jeżyc
19.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Gwóźdź do trumny dobity 
avatar
Feldkurat Katz
19.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Po pierwsze oby liga w ogóle ruszyła. Po drugie wynik będzie bez znaczenia, byle odjechać sezon bez większych długów. Niech sobie pojeżdżą młodzi za niską punktówkę. 
avatar
P0ZNANIAK
18.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ukrywam, że ja też miałem wielką ochotę odwiedzić tę wystawę, ale odstraszył mnie ten koronawirus, który coraz szerzej zaczął panoszyć się po naszym kraju. Cóż, nie pozostaje nam nic innego Czytaj całość