[tag=22137]
SpecHouse PSŻ Poznań[/tag] w ostatnich latach starał się systemowo podchodzić do działań związanych z promocją klubu. Wszelkie działania były poprzedzane badaniami marketingowymi. Następnie wytyczono strategię jaką było dotarcie do młodszych fanów z Poznania i okolic, a następnie systematycznie podejmowano aktywności mające na celu jej realizację.
W 2020 roku miało to wyglądać podobnie. Klub poznał oczekiwania swoich fanów, a dodatkowo wraz ze swoim nowym sponsorem tytularnym - holdingiem SpecHouse - chciał rozszerzyć swoją grupę docelową. Poczyniono już nawet pierwsze działania, jednak wszystko się zmieniło przez pandemię koronawirusa.
- Dynamika rozprzestrzeniania się wirusa pokazuje jak to jest poważna sprawa. Jeszcze dwa tygodnie temu wielu ludzi się śmiało i mówiło, że to wyłącznie wydmuszka medialna, a teraz to realnie wpływa na nasze życie - mówi Arkadiusz Ładziński , prezes SpecHouse PSŻ-u Poznań.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Pierwszym działaniem marketingowym klubu, które zostało storpedowane przez koronawirusa jest wystawa "Historia żużla w Poznaniu". Pokaz odbywający się w Galerii Handlowej "Avenida" miał być innowacyjnym podejściem do prezentacji zespołu Skorpionów. Ekspozycja miała znajdować się w galerii przez miesiąc, a regularnie odwiedzać ją mieli wszyscy zawodnicy PSŻ-u, którzy mieli spotykać się tam z fanami.
Niestety zaledwie po kilku dniach od początku wystawy (ruszyła 7 marca), którą otworzył Marcel Kajzer - w Polsce rozprzestrzenił się koronawirus. Dziś ze względu na zagrożenie epidemiczne dostęp do wystawy jest mocno ograniczony i już raczej trudno zakładać, że osiągnie ona zakładane efekty.
- Mówiąc szczerze nasza ekspozycja "Historia żużla w Poznaniu" straciła obecnie rację bytu - komentuje szczerze Arkadiusz Ładziński. - Myślę jednak, że należy podejść do tego z innej strony i przede wszystkim dostosować się do nowych warunków. Nie będę ukrywał, że mieliśmy duże plany co do promocji czy to w placówkach oświatowych, czy na uniwersytetach, ale teraz jest to niemożliwe i musimy podejść do tego w inny sposób - dodaje prezes Skorpionów.
Z podobną sytuacją jak poznaniacy muszą zmierzyć się wszystkie polskie kluby. Wcześniej zaplanowane działania promocyjne straciły rację bytu i wydaje się, że w momencie kiedy liga już wystartuje (a kluby dostaną pozwolenie na organizację imprez masowych) to właśnie walka o fana na stadionie może być kluczowa dla funkcjonowania wielu ekip.
- Nikt nie mógł przewidzieć w jakim tempie będzie zwiększać się liczba zarażeń w całej Europie. Teraz jedynie możemy czekać i pracować nad nowym planem marketingowym. Zdajemy sobie jednak sprawę, że obecnie dla kibiców sport jest sprawą drugorzędną i mówiąc szczerze musimy wypatrywać uspokojenia się obecnej sytuacji. Z naszej perspektywy najważniejsze jest, aby ten "łańcuch dostaw koronawirusa" został przerwany, dlatego jak tylko możemy to propagujemy akcję #ZOSTAŃWDOMU - komentuje poznański działacz.
Zobacz także: Koronawirus wstrząśnie polskimi klubami
Zobacz także: Żużel się zmienił na przestrzeni lat