Żużel. Sponsor mistrzów dzieli się dobrem w czasach zarazy. Mają kryzys, a i tak ufundowali karetkę dla szpitala

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Grzegorz Walasek w kasku czerwownym
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Grzegorz Walasek w kasku czerwownym

Branża samochodowa w czasach zarazy przechodzi wielki kryzys, a bracia Jan i Andrzej Garcarkowie dzielą się dobrem. Właśnie ufundowali karetkę transportową dla ostrowskiego szpitala. Mają także zostać z Ostrovią.

O tym, że branża samochodowa liczy straty w czasach koronawirusa, na naszych łamach opowiadał prezes gdańskiego Wybrzeża Tadeusz Zdunek, który przyznał, że obecnie ma siedem milionów kosztów, a przy tym nie zarabia. W trudnym położeniu są także bracia Jan i Andrzej Garcarkowie, którzy na co dzień sponsorują mistrza świata (Bartosz Zmarzlik) i mistrza Europy (Mikkel Michelsen), a poza tym są wielkim wsparciem dla pierwszoligowej Arged Malesa TŻ Ostrovii. Dzięki firmie AutoPartner Garcarek do Ostrowa w zeszłym roku trafili Tomasz Gapiński i Grzegorz Walasek, którzy okazali się później liderami zespołu Mariusza Staszewskiego. Teraz dołączył do nich jeszcze Rafał Okoniewski.

Braciom Garcarkom nie jest łatwo, ale prezes Radosław Strzelczyk uspokaja ostrowskich kibiców. - Jestem pewny, że żaden wirus nie pokona ich miłości do żużla. Nie załamali się 10 lat temu, a przecież też było trudno, więc na pewno będą walczyć także teraz - podkreśla szef Ostrovii. - Robią wszystko, żeby firma przetrwała. Słyszałem, że wyszli naprzeciw oczekiwaniom klientów w kwestii serwisów. Firma przyjeżdża do domu po samochód, wykonuje usługę i odstawia go na miejsce. To niesamowity komfort. Widać, że chcą za wszelką cenę przetrwać i jestem pewny, że tak będzie. Warto pamiętać, że firma braci Garcarków daje zatrudnienie prawie 200 osobom - opowiada Strzelczyk.

Warto także podkreślić, że w czasach wielkiego kryzysu bracia Garcarkowie potrafią nadal dzielić się dobrem. W ostatnich dniach przekazali nowy samochód dla szpitala w Ostrowie Wielkopolskim, który w walce z koronawirusem będzie służył jako karetka transportowa dla przewozu krwi, materiału biologicznego oraz dostaw środków ochrony osobistej. Taki gest w czasach potężnego kryzysu branży samochodowej zasługuje na szczególne uznanie.

Zobacz także: Były prezes Falubazu mówi, że PGE Ekstraliga po wirusie pobije rekord

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"

Komentarze (14)
avatar
hmm
28.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
amon ja chociaż mam niski , ty jesteś poniżej zera 
avatar
AMON
27.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
hmm: Atak argumentum ad personam pokazuje tylko jedno twój niski poziom intelektualny nic więcej :) 
avatar
hmm
26.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
amon mistrz kamasutry dla singli . bez jaj , bez honoru, bez mózgu ale za to nadal z pełnymi gaciami po zeszłorocznym półfinale 
avatar
sympatyk żu-żla
26.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Należy takie darowizny chwalić oby takich darowizn było więcej. 
avatar
AMON
26.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Jak bracia Garncarkowie będą mieć kłopoty z płynnością finansową zawsze mogą wziąść kredyt krótko terminowy u GRUPY AFORTI :) ps co do daru serca one zwykle bywają ANONIMOWE a tu na karatce na Czytaj całość