Żużel. Martin Smolinski apeluje do kibiców, aby wspierali lokalne firmy

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Martin Smolinski
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Martin Smolinski

W tych trudnych dla wszystkich czasach niektórzy żużlowcy starają się zachowywać zimną głowę i nawołują o zachowanie zdrowego rozsądku. Jednym z nich jest Martin Smolinski, który prosi kibiców o to, aby wspierali lokalne przedsiębiorstwa.

W tym artykule dowiesz się o:

Sezon 2020 dla Martina Smolinskiego miał być wielkim powrotem do szerokiego grona żużlowej elity. Niemiec w gronie stałych uczestników cyklu SGP zastąpił Grega Hancocka i z pewnością miał wielką ochotę rozpocząć sezon podobnie jak to miało miejsce w 2014 roku. Wówczas w swoim debiucie jako pełnoprawny zawodnik cyklu mistrzostw świata wygrał rundę SGP w Auckland. Niestety pandemia wirusa COVID-19 spowodowała, że żużel na Starym Kontynencie "zamarł" i nie wiadomo kiedy wystartują jakiekolwiek rozgrywki.

Gwałtowne rozprzestrzenianie się koronawirusa spowodowało, że przełożona została już inauguracja cyklu SGP, która miała odbyć się w Warszawie. Natomiast tylko kwestią czasu wydaje się być decyzja o odwołaniu dwóch kolejnych rund - w niemieckim Teterow oraz czeskiej Pradze.

Praktycznie każdego dnia dowiadujemy się o tym, że sezon żużlowy rozpocznie się coraz później. Jednak nawet pomimo tych decyzji Martin Smolinski nie traci dobrego nastawienia i mówi, że to od nas wszystkich zależy kiedy wrócimy do normalnego życia.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Sportowcy bez planu na najbliższe dni. "Pełen trening nie ma sensu"

- Powinniśmy pozostać pozytywni i przestrzegać zasad. W ten sposób wszyscy możemy coś zrobić, aby powstrzymać pandemię. Mam nadzieję, że to zaowocuje tym, że już wkrótce znów będziemy mogli cieszyć się pięknymi wyścigami - powiedział Smolinski dla speedweek.com.

Niemiecki zawodnik zauważa również, iż zbliżający sezon będzie zupełnie inny niż wcześniej oczekiwano. Będzie zdecydowanie trudniejszy. - Żużlowcy, kluby, kibice i wszyscy zainteresowani w speedway nie będą mieli łatwo. Dlatego właśnie w tym czasie powinniśmy wspierać lokalne firmy - radził Smolinski. - Ten czas jest również trudny dla mnie. Nie jeżdżę, to nie dostaję pieniędzy - podsumował Niemiec.

Zobacz także: Ward krytykuje pomysł z jednodniowym finałem IMŚ
Zobacz także: PGE Ekstraliga ma pomysł jak ruszyć z rozgrywkami

Komentarze (0)