Żużel. Włókniarz Częstochowa inwestuje mimo pandemii. Wznowiono budowę minitoru
Na minitorze w Częstochowie jeszcze niedawno żużla uczyli się najmłodsi. Zaniedbany obiekt popadł w ruinę i dopiero zainteresowanie prezesa Eltrox Włókniarza, Michała Świącika, sprawiło, że postanowiono odbudować tor.
Zadanie nie było łatwe. Starania o przejęcie obiektu zaczęły się od konfliktu z zarządzającym torem UŚKS Speedway Częstochowa. Ten udało się rozwiązać i prezes Włókniarza ruszył do działania. Prace remontowe na pewien czas zostały jednak zawieszone przez pandemię koronawirusa. Wznowiono je w tym tygodniu, o czym Włókniarz poinformował za pośrednictwem Facebooka.
"Zdajemy sobie sprawę z obecnej sytuacji, w której wszystko stanęło w miejscu i niepewna jest przyszłość na najbliższe tygodnie, a nawet miesiące. Mimo kłopotów, jakie dopadły polskie kluby, w tym również i nas, nie załamujemy się i działamy dalej. Dzięki własnej determinacji i dobrego serca otaczających nas ludzi i firm podjęliśmy decyzję o wznowieniu prac na obiekcie naszych miniżużlowców. Jest to również olbrzymie przedsięwzięcie finansowe, ale bez tego remontu jazda na tym obiekcie stałaby się dla dzieci niebezpieczna" - przekazał Włókniarz na Facebooku.
Z minitoru mają korzystać młodzi zawodnicy UKS Lwiątka Włókniarz Częstochowa. Wcześniej trenowali oni na prowizorycznym torze na stadionie Włókniarza. Jeśli remont uda się dokończyć, to będą mieli zdecydowanie lepsze warunki.
Czytaj także:
Timo Lahti: W Finlandii mamy już szczyt zachorowań, ale w szpitalach jest nadal dużo wolnych miejsc (wywiad)
Żużel. Kluby podzielone w sprawie zawodników. Niektórzy chcą mocnych cięć i drastycznych kar
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>