Żużel. Zdecydowali się podpisać umowę, pomimo panującej na świecie pandemii

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Timo Lahti
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Timo Lahti

eWinner to legalny bukmacher internetowy, a od niedawna także sponsor tytularny 1. Ligi Żużlowej. - Docelowo ten produkt ma dostarczyć korzyści wszystkim: lidze, sponsorom oraz kibicom - mówi prezes firmy Grzegorz Nowak.

W tym artykule dowiesz się o:

Firma bukmacherska zdecydowała się na podpisanie wcześniej wynegocjowanej umowy, pomimo aktualnie panującej na świecie sytuacji związanej z pandemią koronawirusa. Na ten moment nie jest wiadome kiedy, jak i czy w ogóle rozgrywki będą w stanie się odbyć. Grzegorz Nowak nie miał jednak wątpliwości, że jest to właściwy ruch.

- Nasze partnerstwo z żużlem nie jest dziełem przypadku. Wiele miesięcy spędziliśmy na rozmowach z PZM i Ekstraligą, od początku wysyłając jasny sygnał, że rozmawiają ze stabilnym partnerem na lata. Zmiana decyzji czy wycofanie się z umów zaprzepaściłyby ogromny trud i wysiłek wielu ludzi. Kiedy żużlowcy wyjadą na tor, eWinner będzie jeździł z nimi - mówi w wywiadzie dla portalu polskizuzel.pl

Głównym celem, jaki stawia przed rozgrywkami Nowak, jest zwiększenie zasięgu dyscypliny pod kątem marketingowym, a twierdzi, że jest nad czym pracować. - Jesteśmy bukmacherem internetowym, a z tym wiąże się zarówno rozwój i stałe dążenie do zwiększania zasięgu dyscypliny pod kątem marketingowym, jak i oczekiwanie inwestycji w nowe technologie związane z transmisją czy danymi prosto ze stadionów żużlowych. Z naszego punktu widzenia, największe wątpliwości dotyczące 1. Ligi były również jej atutami. 1 Liga ma ogromny potencjał geograficzny, jeżeli chodzi o zasięg kibiców, jednak do odrobienia mieliśmy lekcję z poprawy sytuacji w zakresie mediów elektronicznych. Robimy to wspólnie, wykorzystując najlepsze doświadczenia zespołów po obu stronach. Docelowo ten produkt ma dostarczyć korzyści wszystkim - lidze, sponsorom oraz kibicom - twierdzi.

Dla wielu kontrowersją było, że sponsorem całej ligi została firma mocno współpracującą z jednym z klubów występujących w niej, mowa oczywiście o eWinner Apatorze Toruń. Prezes firmy wyjaśnia, co stoi za tymi ruchami. - Uznaliśmy, że Apator Toruń jest drużyną, która ma spore szanse reprezentować eWinner nie tylko w 1. Lidze, ale i Ekstralidze. Poza tym torunianie mają żużel w DNA, a klub aktywnie poszukiwał partnera, oferując uczciwe warunki - tłumaczy Nowak.

Grzegorz Nowak zdaje sobie sprawę z tego, że rozgrywki mogą nie ruszyć - Liczymy na to, że sezon wystartuje w lipcu, ale jesteśmy gotowi na najgorszy scenariusz - mówi.

W ostatnim czasie wiele mówi się o ekstralidze bez spadków i awansów, co byłoby sporym ciosem dla eWinner 1. Ligi. Zakłada się także, że możliwa jest jazda bez obcokrajowców - W każdej dyscyplinie ligowej są to bardzo ważne motywatory jeżeli chodzi o współzawodnictwo i aspekt finansowy. Równie ważni są kibice na trybunach. Jestem pewny, że pojawi się rozwiązanie, które będzie brało pod uwagę najlepszy interes zainteresowanych, ale obawiam się, że w obecnej sytuacji może to nie być rozwiązanie, które zadowoli wszystkich. Trzeba rozważać różne, również skrajne warianty. Chodzi przecież o to żeby pierwszego dnia po lockdownie przygotowywać się do jazdy według ustalonego scenariusza a nie dopiero planować - twierdzi Nowak.

Zobacz także: Żużel. Ligowi Supermeni: Bartosz Zmarzlik

Zobacz także: Żużel. Transferowe strzały w dziesiątkę: MRGARDEN GKM Grudziądz

Źródło artykułu: