Sezon 2020 dla młodzieżowców Moje Bermudy Stali Gorzów miał być przełomowy. Umowa partnerska z SpecHouse PSŻ-em Poznań w swoim założeniu była okazją do objeżdżenia się gorzowskich juniorów na poziomie 2. Ligi Żużlowej. Teraz jednak wszystko stanęło pod dużym znakiem zapytania. Pandemia wirusa COVID-19 storpedowała rozgrywki ligowe na całym świecie i tak naprawdę nie wiadomo jak będzie wyglądał kalendarz młodych żużlowców w 2020 roku.
Co prawda premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że rozgrywki PGE Ekstraligi rozpoczną się 12 czerwca, ale póki co nie wiadomo kiedy (i czy w ogóle) wystartują niższe klasy rozgrywkowe oraz co z zawodami młodzieżowymi, których standardowo w kalendarzu nie brakowało. Nieco rozgoryczony tym stanem rzeczy jest młodzieżowiec Moje Bermudy Stali Gorzów, Wiktor Jasiński.
- Rozmawiałem na ten temat z trenerem Stanisławem Chomskim i przekazał mi, że jeszcze nic nie wiadomo odnośnie 2. LŻ, DMPJ oraz pozostałych turniejów. Głównym priorytetem na ten moment jest PGE Ekstraliga i dopiero na dniach ma być informacja co z pozostałymi rozgrywkami. Osobiście dla mnie byłoby bardzo dobrze gdyby wystartowały rozgrywki DMPJ, ponieważ tam jest bardzo dużo jazdy i jest to okazja do rywalizacji z różnymi zawodnikami na torach ekstraligowych. Dzięki temu można testować sprzęt i odpowiednie przełożenia na mecze ligowe - mówił Wiktor Jasiński na antenie "Radia Zachód".
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Leigh Adams
Młody zawodnik z niecierpliwością również wyczekuje decyzji odnośnie 2. LŻ, ponieważ wiele wskazywało na to, że miałby sporo jazdy na tym poziomie rozgrywkowym. - 2. LŻ byłaby dla mnie dobrym zaprawieniem w boju i dzięki temu miałbym szansę na rozwój. Jednak obecnie nic nie wiadomo. Rozmawiałem z trenerem Piotrem Paluchem na ten temat dwa tygodnie temu i on jeszcze wtedy też nic nie wiedział odnośnie tego, kiedy może wystartować ten poziom rozgrywkowy -tłumaczył Jasiński.
W rozmowie z "Radiem Zachód" Wiktor Jasiński opowiedział również o tym, jak wykorzystywał czas przymusowej przerwy od treningów z drużyną. Młody zawodnik postawił na kompleksowy trening. Z jednej strony dużo ćwiczył na motocrossie, na którym duży nacisk położył na rzeczy techniczne, m.in. dojazd do łuku czy próby startów. Natomiast z drugiej strony mocno przykładał się do treningu ogólnorozwojowego w siłowni, którą zorganizował sobie w garażu. Ponadto, w momencie kiedy tylko zostały rozluźnione restrykcje związane z pandemią koronawirusa w Polsce, rozpoczął treningi kolarskie, podczas których wraz ze znajomymi przejeżdża regularnie spory kilometraż.
Gorzowski junior nie próżnuje, ponieważ jak sam przyznaje, okres tej przymusowej przerwy może być kluczowy w walce o ligowy skład. - Wiadomo, że teraz mamy przestój. Ten kto mocno przepracuje ten czas to będzie najlepiej przygotowany. Nagle musieliśmy przedłużyć okres przygotowawczy od zimy aż do teraz, co też nie było łatwe. Cały czas trenujemy, niedługo wyjedziemy na tor i ten kto będzie szybszy, to pojedzie w PGE Ekstralidze, ten kto będzie trochę gorszy, to pojedzie w 2. LŻ. Decyzja będzie należeć do trenerów - podsumował Jasiński.
Zobacz także: Wiktor Jasiński zyskał sprzęt dzięki kibicom
Zobacz także: Brak kibiców to ogromna strata dla budżetu