W tym momencie wiemy, że PGE Ekstraliga ruszy 12 czerwca. eWinner 1. Liga z kolei ma rozpocząć się o niecały miesiąc później - 11 lipca. Najprawdopodobniej bez fazy play-off. Kluby wyrażają chęć jazdy, choć kasy świecą pustkami - mecze mają odbywać się bez udziału publiczności, sponsorzy też ograniczają wsparcie. Mikkel Bech zapewnia, że chce wyjechać na tor, ale na razie niewiele wiadomo.
Duński żużlowiec Zdunek Wybrzeża Gdańsk w marcu mówił o odwołaniu rozgrywek. Minęło kilka tygodni, lecz 25-latek w dalszym ciągu nie chce nerwowych ruchów. - Podtrzymuję to zdanie. Chcę się ścigać, ale nie za wszelką cenę. Znaków zapytania związanych z rozpoczęciem sezonu jest za dużo. Na razie to wszystko przypomina rozsypane puzzle. Potrzebujemy dużo rozsądku. Decyzje podejmowane w pośpiechu i pod presją mogą później wyjść nam wszystkim bokiem - powiedział kapitan nadmorskiej drużyny w rozmowie z portalem trojmiasto.pl.
Polski rząd 4 maja otworzył granice dla pracowników transgranicznych. Nie ma już obowiązkowej kwarantanny po przekroczniu granicy w celach zawodowych. Obcokrajowcy startujący w PGE Ekstralidze do 12 czerwca i tak mają być skoszarowani w Polsce. Co dalej? Tego nie wie nikt - Polski Związek Motorowy wstąpił o opinię do Głównego Inspektora Sanitarnego. Sytuacja jest dynamiczna. Jazda w jednej lidze nie opłaca się zawodnikom. A w eWinner 1. Lidze są znacznie mniejsze zarobki. - Stawki pójdą w dół, a my będziemy musieli wynająć tu mieszkania, znaleźć mechaników i to wszystko bez możliwości startów w innych ligach - dodał.
Czy gdańscy kibice zobaczą swojego ulubieńca na torze w 2020 roku? - Z jednej strony mam sponsorów w mojej ojczyźnie, z drugiej kibiców w Polsce, w stosunku do których chcę być lojalny. Nie mówię "tak" i nie mówię "nie", ale trochę trudno mi to wszystko sobie wyobrazić. Uważam, że jakiekolwiek deklaracje nie mają teraz żadnego pokrycia. Sytuacja związana z pandemią jest tak dynamiczna, że różne wytyczne zmieniają się z dnia na dzień - podsumował Mikkel Bech.
Zobacz także: Żużel. Skromny budżet Fogo Unii Leszno. "To zaledwie 20 procent tego, co mieliśmy w poprzednich latach"
Zobacz także: Żużel. Juniorzy stracą szansę na rozwój? Turnieje młodzieżowe dużo im dawały
ZOBACZ WIDEO: Skoczkowie mogą zarobić mniej. "Z tym się trzeba liczyć"