Izolacja zagranicznych zawodników jest obowiązkowa. PGE Ekstraliga chce mieć pewność, że przygotowania do nadchodzącego sezonu przebiegną bez najmniejszych zakłóceń. Obcokrajowcy muszą stawić się w Polsce 8 maja i do samej inauguracji - zaplanowanej na 12 czerwca - będą skoszarowani. Najpierw czeka ich 14-dniowa kwarantanna, a następnie zostaną poddani testom na obecność koronawirusa. Badanie wykonają wszystkie osoby, które będą pracowały przy obsłudze spotkań.
Dopiero w kolejnym etapie żużlowcy wyjadą na tor. Działacze MrGarden GKM-u mają pełne ręce roboty. Obecnie załatwiane są ostatnie formalności dotyczące przyjazdu zawodników. W grudziądzkim klubie usłyszeliśmy, że Nicki Pedersen, Kenneth Bjerre i Roman Lachbaum przyjadą do Polski 7 i 8 maja. Trzykrotny mistrz świata długo rozmawiał ze swoim klubem na temat nowych warunków - wcale nie chodziło o kasę, tylko o rodzinę. Duńczyk nie chciał się rozstawać z najbliższymi aż na kilka tygodni.
Rozmowy przyniosły pożądany skutek - wszystkie kwestie logistyczne zostały ustalone i zawodnik zabiera dziewczynę oraz jej córkę. Pozostali obcokrajowcy - Bjerre i Lachbaum - przyjeżdżają sami. Gdzie zamieszkają? Jeszcze we wtorek w grę wchodziła kwarantanna w Grudziądzu, bądź w Gdańsku. Od razu zaznaczamy, że Artioma Łaguty nie zaliczyliśmy do tej grupy. Rosjanin od lat mieszka w Bydgoszczy, więc z nim nie będzie najmniejszego problemu. Podobnie ma się sprawa z żużlowcami krajowymi.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Leigh Adams
Grudziądzan najbardziej boli fakt, że spotkania będą rozgrywane przy pustych trybunach. Kibice co roku w dużym stopniu uzupełniali budżet klubu, a poza tym wszystko jest organizowane właśnie dla nich. Pracownicy muszą wykonywać czynności praktycznie od nowa - jesienne i zimowe starania na niewiele się zdały z powodu pandemii koronawirusa. MrGarden GKM kontynuuje rozmowy ze sponsorami. Jak na razie negocjacje przebiegają pomyślnie.
- Mamy dużo pracy. Musimy wszystko planować od nowa. Organizacja spotkań będzie dla nas czymś nowym. Prowadzimy rozmowy ze sponsorami, trzeba wszystkie ustalenia raz jeszcze przedyskutować. Wiadomo, że epidemia koronawirusa mocno dotknęła gospodarkę. Na szczęście oddźwięk jest dobry, sponsorzy deklarują, że dalej będą nas wspierali i bardzo się z tego cieszymy. Co do kontraktów, to jeszcze nie doszliśmy oficjalnie do porozumienia z Przemkiem Pawlickim oraz Artiomem Łagutą. Zawodnicy poznali naszą ofertę, teraz czekamy na ich odpowiedź - poinformował nas jeden z grudziądzkich działaczy.
Zobacz także: Żużel. PGE Ekstraliga. Oficjalnie: Eltrox Włókniarz dogadany z juniorem. Mateusz Świdnicki zostaje w drużynie
Zobacz także: Żużel. Mikkel Bech nie chce jechać za wszelką cenę. Nadal jest więcej pytań niż odpowiedzi