[tag=8355]
Stanisław Chomski[/tag] i Krzysztof Orzeł. Tak w reżimie sanitarnym będzie wyglądał okrojony sztab szkoleniowy Moje Bermudy Stali Gorzów. W parku maszyn zabrakło miejsca m.in. dla prezesa Marka Grzyba i kolejnego ważnego członka ekipy menedżerskiej - Piotra Palucha.
Trener powie m.in., że ani przez moment nie chodziło mu po głowie obejście przepisów i włączenie dawnego podopiecznego do sztywnej listy 50 osób, kosztem kogoś z obsługi technicznej, odpowiedzialnej np. za naprawę band.
Redukcja kontraktów w Gorzowie nie dotknęła za to tylko zawodników. - Zapytano mnie, czy byłbym w stanie zejść z uposażenia. Nie miałem z tym problemów. Wszyscy jedziemy na tym samym wózku - wyjaśnił Chomski. Wcześniej o cięciach i porozumieniach ze swoimi pracodawcami otwarcie poinformowali inni koledzy po fachu menedżera Stali - Piotr Żyto, Marek Cieślak i Piotr Baron.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Billy Hamill
Chomski uchyli rąbka tajemnicy, czy nie miał obaw, że któryś z jego podstawowych zawodników wyłamie się z majowego aneksowania nowych stawek i gorzowianie podzielą los Fogo Unii Leszno. Tam do tej pory trwają targi z dwoma liderami - Emilem Sajfutdinowem i Piotrem Pawlickim.
- Wyłożyliśmy wszystkim kawę na ławę. Świetnie, że Bartek Zmarzlik złożył parafkę pierwszy. Mistrz świata i kapitan drużyny dał reszcie jasny sygnał - wyjaśnił. W odniesieniu do najlepszego polskiego żużlowca Dariusz Ostafiński zagadnie trenera, jaki wpływ na Zmarzlika może mieć brak w parkingu podczas zawodów ojca i brata, a więc ludzi, którzy byli dotychczas dla niego największym oparciem.
W drugiej części programu połączymy się z Dawidem Kownackim. Piłkarz reprezentacji Polski i niemieckiej Fortuny Duesseldorf porówna dwa na pierwszy rzut oka skrajne światy: zieloną murawę i tor. Coraz mocniej słychać głosy, jakoby żużlowcy mieli zostać niedługo postawieni przez polską federację pod ścianą i dokonywać selekcji ligi, w której będą występować. Wedle zasady jedne rozgrywki, jeden zawodnik.
- Odradzałbym to rozwiązanie. Nie szedłbym na wojnę z FIM-em. Samowolka może się dla nas źle skończyć. Poza tym sami zawodnicy się na to nie zgodzą. Starty w kilku ligach, to większy zarobek - zauważy.
CZYTAJ TAKŻE: Rodzina Lindgrenów planuje poród i szuka lekarza, który da im komfort
CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus w kopalniach. Byli zakażeni, a kazali im pracować
Emisja #MagazynBezHamulcow w czwartek 21.05 ok. godz. 18:00