Pandemia koronawirusa sprawiła, że w tym sezonie odjechano w Wielkiej Brytanii zaledwie jedne zawody. 14 marca w Scunthorpe odbył się turniej Ben Fund Bonanza. Później zmagania zawieszono.
Kilkukrotnie przesuwano planowany start rozgrywek, a ostatnie doniesienia mówią o tym, że zawodnicy powrócą do rywalizacji w sierpniu. Jazdy nie może doczekać się drużyna Ipswich Witches.
- Wszyscy nasi zawodnicy z niecierpliwością czekają na ściganie i ciężko pracują, aby utrzymać wysoką formę. Rzucą wszystko, kiedy dostaną zielone światło na jazdę. W skróconym sezonie nie będzie miejsca na błędy, więc muszą być cały czas gotowi - powiedział promotor Ipswich Witches, Chris Louis, w rozmowie z portalem speedwaygb.co.
Blisko połowa zawodników "Wiedźm" przebywa aktualnie poza Wielką Brytanią. Dla szefa klubu nie stanowi to jednak problemu.
- Zarówno Jason Crump, jak i Jake Allen, są obecnie w swoich domach w Australii, natomiast Nicolas Covatti przebywa z rodziną we Włoszech. Wszyscy jednak zapewnili, że chętnie wrócą i będą ścigać się dla "Wiedźm" - zakończył Louis.
Oprócz nich w składzie Ipswich Witches znajdują się jeszcze Brytyjczycy Drew Kemp i Daniel King, Australijczyk Cameron Heeps oraz Duńczyk Nicolai Klindt, związany także z Arged Malesa TŻ Ostrovia.
Czytaj także:
- Rodzina Sullivanów w Australii. Przeżyli pożary, powódź i koronawirusa. Przez jeden dzień byli odcięci od świata
- Tylko jedna sprawa może przeszkodzić Drabikowi w odjechaniu sezonu 2020
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Jason Crump