Młodzieżowcy długo musieli czekać na swoje zawody i jak już zaczęli, to nie obyło się bez kontrowersji. Już na pierwszym łuku 1. biegu zawodów w Grudziądzu byliśmy świadkami upadku dwóch zawodników, a konkretnie Bartłomieja Kowalskiego i Błażeja Wypiora. Jednakże w tym zdarzeniu nie było jeszcze niczego niecodziennego. Zadziało się dopiero w powtórce tego biegu.
Decyzją sędziego, do ponownego startu 1. biegu stanęła czwórka zawodników. Niestety na pierwszym łuku ponownie upadek zaliczył Błażej Wypior. Jednak młodzieżowiec PGG ROW-u Rybnik szybko pozbierał się z toru i wydawało się, że bieg zostanie dokończony w trzyosobowym składzie... wtedy o sobie dał znać wirażowy.
Pomimo upadku Wypiora sędzia Tomasz Fiałkowski postanowił nie przerywać biegu, ponieważ młodzieżowiec nie stwarzał już zagrożenia na torze. Jednakże pomimo tej decyzji, wirażowy zaczął machać chorągiewką, a to już musiało oznaczać przerwanie biegu. Jak się okazało przyczyna reakcji osoby funkcyjnej na stadionie w Grudziądzu była błędna i nie uszło to uwadze sędziego głównego. Tomasz Fiałkowski usunął wirażowego z płyty i jego miejsce musiała zająć inna osoba funkcyjna.
Do kolejnej powtórki 1. biegu stanęła trzyosobowa obsada zawodników, ponieważ wykluczony został Błażej Wypior. Inauguracyjny bieg Ligi Juniorów 2020 wygrał Mateusz Tudzież, drugi był Mateusz Świdnicki, a okrojoną stawkę zamknął Bartłomiej Kowalski.
Zobacz także: Błażej Wypior zrezygnował z telewizji i chce być żużlowcem
Zobacz także: COVID-19 atakuje województwo lubuskie
ZOBACZ WIDEO Prezes Włókniarza mówi, że jego klubowi groził walkower. Ktoś ich straszył