20 
- Rok 2020 jest dla żużla inny niż wszystkie poprzednie lata z uwagi na sytuację pandemiczną związaną z koronawirusem SARS-CoV-2. Stąd obsada została ustalona na podstawie nominacji PZM. Postanowiliśmy, że wobec braku eliminacji, w finale Złotego Kasku pojadą wszyscy reprezentanci Polski seniorów, a także czterech kadrowiczów z grona juniorów. Stawkę uzupełni zawodnik, który otrzyma tzw. dziką kartę. Rezerwowymi będą także juniorscy kadrowicze - mówi Piotr Szymański, przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego.
W obsadzie brakuje m.in. Macieja Janowskiego, Piotra Pawlickiego, Przemysława Pawlickiego i Maksyma Drabika. To efekt braku powołań dla tej czwórki do kadry, w związku z ich absencją podczas meczu reprezentacji Polski w październiku zeszłego roku.
Od kilku lat finał Złotego Kasku jest krajową eliminacją do Speedway Grand Prix oraz Speedway Euro Championship. W październiku 2019 roku przepustkę do startów w kwalifikacjach tych imprez wywalczyli Krzysztof Kasprzak (Moje Bermudy Stal Gorzów), Jakub Jamróg (wtedy Betard Sparta Wrocław, dziś Motor Lublin), Piotr Protasiewicz (RM Solar Falubaz Zielona Góra) oraz Krystian Pieszczek (Zdunek Wybrzeże Gdańsk). Sytuacja pandemiczna związana z koronawirusem SARS-CoV-2 wywróciła cały sezon żużlowy do góry nogami. Jednak decyzją Głównej Komisji Sportu Żużlowego cała czwórka zachowa prawo do startu w eliminacjach SGP i SEC.
ZOBACZ WIDEO Prezes Włókniarza mówi, że jego klubowi groził walkower. Ktoś ich straszył
- W przypadku Speedway Grand Prix, jeżeli nie odbędą się zawody Grand Prix Challenge 2020, wspomniana czwórka pojedzie w przyszłorocznych eliminacjach, a ostatnie wolne dla naszego kraju miejsce zajmie zwycięzca tegorocznego turnieju o Złoty Kask w Bydgoszczy. Nieco inaczej będzie, jeśli Grand Prix Challenge 2020 dojdzie do skutku. Wówczas wystartuje w tych zawodach Kasprzak, a Jamróg, Protasiewicz i Pieszczek pojadą w przyszłorocznych eliminacjach razem z tegorocznym zwycięzcą i zawodnikiem, który w bydgoskim finale Złotego Kasku zajmie drugie miejsce. Żużlowiec, który zajmie trzecią pozycję, będzie zawodnikiem oczekującym - wyjaśnia Piotr Szymański.
- W przypadku Speedway Euro Championship Jamróg oraz Pieszczek mają zapewniony udział w przyszłorocznych eliminacjach, a stawkę uzupełni pierwsza trójka z finału Złotego Kasku 2020. Czwarty w klasyfikacji tego turnieju żużlowiec będzie zawodnikiem oczekującym - zakończył przewodniczący GKSŻ.
Tegoroczny Złoty Kask będzie miał jeszcze jedną stawkę - miejsca w finale Indywidualnych Mistrzostw Polski 2020, który 24 sierpnia odbędzie się w Lesznie.
- Nie będzie w tym roku klasycznych eliminacji. Postanowiliśmy, że pierwsza ósemka z bydgoskiego finału Złotego Kasku pojedzie automatycznie w finale IMP - dodaje Szymański. - Stawkę uzupełni pierwsza ósemka zeszłorocznej rywalizacji o tytuł mistrza kraju w Lesznie. W przypadku dublowania się nazwisk, będziemy sięgać po kolejnych zawodników w klasyfikacji finału IMP 2019 i tegorocznego finału ZK - wyjaśnia przewodniczący GKSŻ. Będzie się więc o co ścigać i już dziś można być pewnym, że 27 lipca żużlowe wyścigi w Bydgoszczy rozgrzeją sympatyków speedwaya do czerwoności.
Lista startowa
1. Jarosław Hampel (Motor Lublin)
2. Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno)
3. Paweł Przedpełski (Eltrox Włókniarz Częstochowa)
4. Kacper Woryna (PGG ROW Rybnik)
5. Mateusz Cierniak (Unia Tarnów)
6. Patryk Dudek (RM Solar Falubaz Zielona Góra)
7. Norbert Krakowiak (RM Solar Falubaz Zielona Góra)
8. Jakub Jamróg (Motor Lublin)
9. Dominik Kubera (Fogo Unia Leszno)
10. Krzysztof Buczkowski (MrGarden GKM Grudziądz)
11. Bartosz Smektała (Fogo Unia Leszno)
12. Bartosz Zmarzlik (Moje Bermudy Stal Gorzów)
13. Jakub Miśkowiak (Eltrox Włókniarz Częstochowa)
14. Szymon Woźniak (Moje Bermudy Stal Gorzów)
15. Kamil Brzozowski (Abramczyk Polonia Bydgoszcz)
16. Krzysztof Kasprzak (Moje Bermudy Stal Gorzów)
Rezerwowi:
17. Wiktor Lampart (Motor Lublin)
18. Karol Żupiński (Zdunek Wybrzeże Gdańsk)
Zobacz także:
- Krzysztof Buczkowski i Przemysław Pawlicki mogą spać spokojnie. MrGarden GKM nie szuka straszaka
- Motorze mówią, że Zagar zaczyna się spłacać. Świetne liczby w meczach z trudnymi rywalami
Rozwiń odpowiedzi (1) 
