Żużel według Jacka: Po co nam tyle imprez poza ligą? Czas to zatrzymać, bo prosimy się o problemy! [FELIETON]

- Gość w PGE Ekstralidze był błędem, ale musimy z tym już żyć. Nie rozumiem jednak, dlaczego organizujemy szereg dodatkowych imprez, które generują ryzyko i grożą rozłożeniem ligi na łopatki - pisze w swoim felietonie Jacek Gajewski.

Jacek Gajewski
Jacek Gajewski
Adrian Miedziński WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Adrian Miedziński

Żużel według Jacka to cykl felietonów Jacka Gajewskiego, byłego menedżera Get Well Toruń.

***

Potwierdzony przypadek koronawirusa w PGE Ekstralidze powinien skłaniać do refleksji na temat instytucji gościa, która jest nadużywana przez działaczy. Kluby miały sięgać po zawodników z niższych lig, kiedy ktoś zachoruje lub pojawią się inne problemy. Nic takiego nie ma miejsca. Ba, za chwilę może okazać się, że to gość będzie źródłem zakażeń i rozłoży rozgrywki w eWinner 1. Lidze. Oby tak nie było, ale nie mam wątpliwości, że najwyższy czas się ocknąć, bo wiele działań jest nielogicznych. Mam świadomość, że zmiana reguł w trakcie gry jest niemożliwa. Skoro już pozwoliliśmy na gościa, to przepis musi zostać do końca sezonu. Został popełniony błąd i musimy z nim żyć. Warto jednak zminimalizować ryzyko tam, gdzie jeszcze jest to możliwe. A moim zdaniem w czasie pandemii pozwalamy na zbyt wiele imprez, które wcale nie są niezbędne.

Pierwszy przykład to IM eWinner 1. Ligi, które odbyły się w Bydgoszczy. Możliwe, że impreza była ciekawa, ale co takiego by się stało, gdyby tych zawodów w tym roku nie było? Nic, a my je organizujemy i podejmujemy ryzyko. Gdyby tam trafiła się jedna zarażona osoba, to konsekwencje byłyby gigantyczne, bo liga zostałaby rozłożona na łopatki.

Nie mam wątpliwości, że wszystko należy podporządkować lidze. Wiele już zrobiliśmy, więc nie rozumiem, dlaczego sami prosimy się o kłopoty, które mogą to wszystko zniweczyć. Należy sobie uświadomić, że każde dodatkowe rozgrywki generują ryzyko.

Nie mam natomiast uwag do procedur, które obowiązują na stadionach w całym kraju. Dobrze, że są i należy ich przestrzegać. Inna sprawa, że niektórzy wyjeżdżają poza bramę stadionu i od razu o nich zapominają. Na to nie mamy jednego już żadnego wpływu. Nie da się trzymać żużlowców przez cały sezon w sterylnych warunkach. Róbmy jednak to, co możemy, żeby było bezpieczniej. Na razie zapaliła się tylko lampka ostrzegawcza, ale kto wie, co będzie następnym razem.

Jacek Gajewski

Zobacz także:
W Motorze mówią, że Zagar zaczyna się spłacać
Może to i lepiej, że Stal nie jedzie ze Spartą

ZOBACZ WIDEO Zobacz jak Łaguta zapewnił zwycięstwo Motorowi! Kronika 5. kolejki PGE Ekstraligi


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy zgadzasz się z Jackiem Gajewskim?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×