Kacper Woryna nie może zaliczyć obecnego sezonu do udanych. Zawodnik plasuje się dopiero na 34. miejscu w klasyfikacji indywidualnej PGE Ekstraligi. Jego dorobek to średnia biegowa 1,40 oraz średnia meczowa o wartości 6,80.
Na domiar złego rybniczanin bardzo źle radzi sobie w TAURON SEC. Zawodnik, który otarł się o podium w zeszłorocznej edycji cyklu, obecnie zdobył w dwóch turniejach zaledwie 12 punktów, co daje mu 10. pozycję w tabeli.
Żużlowiec zachowuje jednak chłodną głowę przed kolejnymi startami. - Psychicznie jestem przygotowany na wszystko. Ale prawda jest taka, że to całe zamieszanie odbywa się gdzieś poza mną. Nie czytam opinii, nie kupuję gazet sportowych, nie spędzam nocki na Facebooku - stwierdził na stronie klubowej Woryna.
24-latek nie ma sobie nic do zarzucenia w kontekście pracy wykonywanej w tym sezonie. - Cały czas sprawdzamy różne ustawienia. Na takich torach, gdzie ostatnio trochę słabiej mi poszło bardzo łatwo o pomyłkę w ustawieniach i niestety one mi się przydarzyły. Poza tym robię wszystko, jak należy [...]. I przede wszystkim zachowuję spokój.
Co ciekawe, obecnie żużlowiec nie stawia na pierwszym miejscu rezultatu punktowego. - Na wyniku się nie skupiam, ponieważ jest on składową wielu elementów, na które nie zawsze mam wpływ. Koncentruje się na własnej robocie, zawsze daje z siebie wszystko, a jaki to da wynik, czas pokaże - stwierdził reprezentant PGG ROW-u Rybnik.
Czytaj także: Żużel. PGE Ekstraliga. Mecz Moje Bermudy Stal Gorzów - Eltrox Włókniarz Częstochowa będzie powtórzony!
Czytaj także: Żużel. Motor Lublin nowym wiceliderem rozgrywek! Tabela i statystyki PGE Ekstraligi
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Kasprzak się obrazi? Stal nie potrzebuje takiego Kasprzaka