Żużel. Takiego GKM-u nie chcemy oglądać. W Grudziądzu skończyła się pewna formuła. Czas na zmiany [MECZ W PIGUŁCE]

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

MrGarden GKM Grudziądz skompromitował się w meczu przeciwko Motorowi Lublin. Jeśli ktoś jeszcze wierzył w sukces tej drużyny i awans do rundy play-off, to po tym spotkaniu może sobie wybić to z głowy. W Grudziądzu czas na zmiany.

[b]

KOMENTARZ. [/b]Chyba wszyscy spodziewali się, że Motor Lublin pokona MrGarden GKM Grudziądz, ale raczej nikt nie przewidywał, że okoliczości będą tak kompromitujące dla drużyny gości. Tam już chyba nic się nie zgadza. Sztab szkoleniowy wydaje się zupełnie zagubiony. Podobnie jak polscy seniorzy - Krzysztof Buczkowski i Przemysław Pawlicki. Do tego kiepscy juniorzy. W Grudziądzu mogą się cieszyć, że w tym roku jest w PGE Ekstralidze PGG ROW Rybnik, bo w tej sytuacji spadek im raczej nie grozi.

W każdym razie marzenia o play-offach można puścić w niepamięć. Nicki Pedersen nie wniósł do drużyny nic. Na wyjazdach jest cieniem samego siebie, a na domiar wszystkiego nie współpracuje z kolegami z drużyny. Aż strach pomyśleć, co byłoby z GKM-em, gdyby zabrakło Artioma Łaguty. Rosjanin w pojedynkę broni honoru drużyny.

BOHATER. Matej Zagar to taki cichy wygrany tego i ostatnich meczów. Słoweniec sprawia wrażenie naprawdę szybkiego. Jedzie znacznie lepiej niż przed rokiem w barwach Eltrox Włókniarza Częstochowa. W meczu przeciwko GKM-owi nie zaznał goryczy porażki. Pojawił się na torze cztery razy i czterokrotnie był bezbłędny. Brawo.

ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: 200 tys. na przygotowanie do sezonu już dawno wydałem

KONTROWERSJA. Pół żartem pół serio można powiedzieć, że pojedynki Pedersena z Pawlickim to naprawdę dobre show dla wszystkich kibiców. Panowie wyjechali razem w parze już w biegu pierwszym i od razu zaiskrzyło. Duńczyk kompletnie nie zna pojęcia zespołowej jazdy. Ma trudny charakter, ale takie zachowanie nie może być tolerowane przez kierownictwo drużyny. To nie prowadzi do niczego dobrego.

AKCJA MECZU. Wyróżnić musimy także Grigorija Łagutę. Podobnie jak wcześniej wspominany Zagar był bezbłędny. A do tego wszystkiego dorzucił także efektowną jazdę. W jednym z biegów przegrał start i rzucił się w pogoń za swoim bratem Artiomem. Rosjanin szybko rozpędził swój motocykl i pięknym atakiem po zewnętrznej minął rywala. To była firmowa akcja Łaguty. Za to kochają go kibice.

CYTAT. "Kolejny defekt Pedersena". Drwił na antenie komentujący mecz Piotr Olkowicz. Nicki Pedersen ma to do siebie, że porażki źle znosi. Duńczyk jadący na ostatniej pozycji zjeżdżał bezradny na murawę, symulując defekt. Słaba to postawa. Tym bardziej, że dotyczy mistrza świata.

LICZBA - 26. Taką różnicą punktów GKM poległ w Lublinie. Przegrać oczywiście można, ale nie w takim stylu. To kompromitacja. W drużynie już chyba czas najwyższy na trzęsienie ziemi. W tym formacie zespół nic więcej nie osiągnie. Może uda się coś wygrać na własnym torze, ale o zwycięstwach na wyjazdach można jedynie pomarzyć.

CZYTAJ WIĘCEJ: Żużel. Motor Lublin nowym wiceliderem rozgrywek! Tabela i statystyki PGE Ekstraligi

CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Motor - MRGARDEN GKM. Wściekły Bjerre zwyzywał kamerzystę po tym, jak został wykluczony

Źródło artykułu: