Żużel. Motor - Betard Sparta: Kibice na podnośnikach mogą świętować. "Koziołki" coraz bliżej play-offów [RELACJA]

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Matej Zagar na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Matej Zagar na prowadzeniu

Tłumy kibiców na podnośnikach na "trybunie niebo" i pewna wygrana gospodarzy - tak wyglądał mecz PGE Ekstraligi pomiędzy Motorem Lublin a Betard Spartą Wrocław (51:39). Lublinianie są coraz bliżej walki o medale, a wrocławianie mają spore problemy.

O podnośnikach z kibicami i stworzonej pod stadionem w Lublinie "trybunie niebo" zaczął już mówić cały świat. W niedzielę na obiekcie przy Al. Zygmuntowskich pojawiło się ich ponad 30. Kibice zgromadzeni kilkadziesiąt metrów nad ziemią, obserwujący mecz Motoru Lublin z Betard Spartą Wrocław, mieli powody do zadowolenia.

Niedzielne starcie od początku układało się bowiem po myśli gospodarzy - po dwóch biegach "Koziołki" prowadziły 9:3. Wprawdzie chwilę później goście byli w stanie odpowiedzieć podwójną wygraną pary Max Fricke - Tai Woffinden, ale był to jeden z nielicznych pozytywnych przebłysków Betard Sparty tego wieczoru.

Szybko stało się jasne, że Motor na tle Betard Sparty tworzy drużynę w prawdziwym tego słowa znaczeniu. W pierwszych dziesięciu biegach gospodarze zgromadzili tylko trzy zera, podczas gdy w szeregach wrocławian było ich co niemiara. Maciej Janowski w jednym biegu potrafił zamknąć stawkę, by w kolejnym odnieść pewne zwycięstwo i dopiero w drugiej fazie zawodów ustabilizował formę. Maksym Drabik cieniował, by w kolejnej gonitwie triumfować, po czym znów zawodził. Właściwie tylko obolały Tai Woffinden, który nabawił się kontuzji stopy na próbie toru, trzymał równy poziom.

ZOBACZ WIDEO Frątczak wyjaśnia, na kogo Motor powinien postawić z Betard Spartą

- Nie wiem, co się dzieje, gdy jadę z Motorem Lublinem. Przed rokiem złamałem tu kręgosłup tutaj. W pierwszym meczu w tym sezonie przeciwko Motorowi złamałem stopę. Teraz prawdopodobnie ona znów jest złamana - mówił Woffinden w trakcie meczu w nSport+.

Wśród wrocławian na pewno nie wypalił eksperyment z "gościem" w postaci Olivera Berntzona. Może i Szwed miał dobre wejście w mecz, bo zdobył dwa punkty w pierwszej serii startów, ale potem było dużo gorzej. Znów niezwykle chimeryczny był też Max Fricke. Zawiódł też ten, który w przypadku słabszej postawy kolegów miał łatać dziury w składzie. Gleb Czugunow zdobył ledwie 2 punkty i bonus.

- Nie wiem, co tu się wydarzyło. Byłem po prostu bardzo wolny. Tyle mam do powiedzenia - powiedział po meczu Czugunow.

W Lublinie przed spotkaniem zastanawiali się z kolei, jaki jest optymalny skład. Motor postawił na zestawienie z Jarosławem Hampelem i Pawłem Miesiącem, odstawiając na bok Jakuba Jamroga. Wydaje się, że podjęto dobrą decyzję. Hampel zgarnął 10 punktów i bonus, a Miesiąc wyszarpał na trasie cenne 2 "oczka". Klasą samą dla siebie był Grigorij Łaguta, którego pojedynki z Taiem Woffindenem były ozdobą wieczoru.

Wrocławianie wyrwali rzutem na taśmę punkt bonusowy, ale niewiele to zmienia w ich sytuacji. W siedmiu meczach Betard Sparta zdobyła ledwie 8 punktów i w żadnym stopniu nie prezentuje formy, która predysponowałaby ją do jazdy w play-offach. Coraz bliżej wymarzonej walki o medale są za to lublinianie.

Punktacja:

Motor Lublin - 51 pkt
9. Paweł Miesiąc - 2 (1,1,0,-,-)
10. Grigorij Łaguta - 15 (3,3,3,3,3)
11. Matej Zagar - 8+1 (3,2*,1,2,0)
12. Jarosław Hampel - 10+1 (0,3,3,1*,3)
13. Mikkel Michelsen - 5+1 (1,2,1*,1)
14. Wiktor Lampart - 7 (3,0,2,2,w)
15. Wiktor Trofimow jr - 4+3 (2*,1*,1*)
16. Wiktor Firmuga - NS

Betard Sparta Wrocław - 39 pkt
1. Maciej Janowski - 11+1 (0,3,2,3,2,1*)
2. Max Fricke - 4+1 (3,0,1*,-)
3. Oliver Berntzon - 3 (2,1,0,0,-)
4. Maksym Drabik - 6 (2,0,3,0,1)
5. Tai Woffinden - 13+1 (2*,2,2,3,2,2)
6. Gleb Czugunow - 2+1 (1,1*,0,0)
7. Michał Curzytek - 0 (0,-,0)

Bieg po biegu:
1. (67,31) Zagar, Berntzon, Miesiąc, Janowski - 4:2 - (4:2)
2. (67,70) Lampart, Trofimow jr, Czugunow, Curzytek - 5:1 - (9:3)
3. (67,63) Fricke, Woffinden, Michelsen, Hampel - 1:5 - (10:8)
4. (66,75) Łaguta, Drabik, Czugunow, Lampart - 3:3 - (13:11)
5. (67,28) Hampel, Zagar, Berntzon, Drabik - 5:1 - (18:12)
6. (66,91) Janowski, Michelsen, Trofimow jr, Fricke - 3:3 - (21:15)
7. (66,81) Łaguta, Woffinden, Miesiąc, Czugunow - 4:2 - (25:17)
8. (67,25) Drabik, Lampart, Michelsen, Berntzon - 3:3 - (28:20)
9. (66,32) Łaguta, Janowski, Fricke, Miesiąc - 3:3 - (31:23)
10. (66,72) Hampel, Woffinden, Zagar, Czugunow - 4:2 - (35:25)
11. (65,97) Janowski, Lampart, Hampel, Drabik - 3:3 - (38:28)
12. (66,72) Woffinden, Zagar, Trofimow jr, Curzytek - 3:3 - (41:31)
13. (67,00) Łaguta, Woffinden, Michelsen, Berntzon - 4:2 - (45:33)
14. (66,32) Hampel, Janowski, Drabik, Lampart (w) - 3:3 - (48:36)
15. (66,07) Łaguta, Woffinden, Janowski, Zagar - 3:3 - (51:39)

Sędzia: Krzysztof Meyze

Czytaj także:
Jak budować atmosferę w drużynie żużlowej?
Grzegorz Walasek z podejrzeniem poważnej kontuzji

Źródło artykułu: