To był pojedynek o być albo nie być w grze o fazę play-off. Żużlowcy MrGarden GKM-u Grudziądz jednak egzamin oblali, bo przegrali na własnym stadionie z RM Solar Falubazem Zielona Góra 43:47. Szans na miejsce w czwórce dla podopiecznych Roberta Kempińskiego już praktycznie nie ma. - Tor był odrobinę twardszy niż zazwyczaj, zwłaszcza na starcie. Trenowaliśmy wcześniej, ale wówczas start był bardziej przyczepny. Myślę, że reszta chłopaków również mogła mieć z tym problem - powiedział Nicki Pedersen.
Trzykrotny mistrz świata nie szuka jednak tanich wymówek. Sam zapisał na swoim koncie 13 punktów z bonusem w sześciu startach. - Różnica była odczuwalna, ale to nas nie tłumaczy. Gorsze wyjścia spod taśmy to nasza wina. Mimo wszystko - jak każdy zapewne dostrzega - nasi prowadzący parę - trzej liderzy - jadą dobrze i robią to, co do nich należy. Ja, Artiom i Kenneth odjechaliśmy kilka dobrych wyścigów. Dobrze także wiedzieć, że nasz kapitan wygrał w końcu bieg (Krzysztof Buczkowski w czwartej odsłonie - przyp. red.) - dodał Duńczyk.
Niezwykle utytułowany żużlowiec pokusił się o wskazanie przyczyny niedzielnej porażki. Doszedł do takiego samego wniosku, jak grudziądzki szkoleniowiec. - Wystarczy spojrzeć na juniorów, którym zupełnie nie idzie. Staramy się im pomóc, ale są w naprawdę trudnej sytuacji. To z kolei przekłada się na trudną sytuację całej drużyny. Jeśli juniorzy zdobyliby choćby 6 punktów, to wygralibyśmy z zielonogórzanami. Nie chcę nikogo winić czy wskazywać powodów takiej sytuacji. Uważam jedynie, że musimy się jeszcze bardziej skupić na naszych problemach i postarać się je rozwiązać - zaznaczył.
ZOBACZ WIDEO Wiktor Lampart wyjaśnił, dlaczego jeździ tak słabo
Trzech zawodników meczu nie wygra. Jeszcze tylko Artiom Łaguta i Kenneth Bjerre zasłużyli na pochwały. - Osobiście dobrze się czułem na torze. Dokonywaliśmy kilku zmian. W jednym z biegów pojechałem nawet na motorze rezerwowym, ale później ponownie przesiadłem się na mój główny motocykl. Myślę, że dobrze wykonałem swoją pracę, nie mogę narzekać na jazdę czy mój wynik indywidualny, ale byłoby miło, gdybyśmy mieli więcej zawodników, którzy punktują i wspierają drużynę - przyznał Pedersen.
Play-offy odjechały bezpowrotnie? W tym roku raczej ten cel nie zostanie zrealizowany. MrGarden GKM może jednak odnieść jeszcze kilka ważnych zwycięstw w PGE Ekstralidze. - Zawsze jest jakieś rozwiązanie. Widzę, że chłopacy dużo trenują. Po prostu musimy wycisnąć z tego sezonu ile jeszcze się da, odbudować się, a następnie wstrząsnąć tymi, którym nie idzie i wrócić w przyszłym roku silniejsi - zakończył.
Zobacz także: Żużel. GKM - Falubaz. Robert Kempiński wskazał przyczynę porażki. To nie krajowi seniorzy zawalili mecz
Zobacz także: Żużel. GKM - Falubaz. Pomysł z "gościem" tym razem nie wypalił. Wspaniała jazda Patryka Dudka [NOTY]