Artur Mroczka: Myślałem, że to sen

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Najlepszym zawodnikiem spotkania Startu Gniezno z GTŻ-em Grudziądz był Artur Mroczka. 20-latek zdobył dla swojego zespołu 14 punktów. Niestety jego koledzy nie spisali się na miarę oczekiwań i tym samy grudziądzanie odjechali z Gniezna bez żadnego punktu.

- To był mój najlepszy wyjazdowy występ w tym sezonie. Udało mi się zdobyć 14 punktów, co prawda w siedmiu startach, ale nie mogę narzekać. Szkoda, że reszta drużyny nie dołożyła punktów, bo bonus mógłby pojechać do Grudziądza - powiedział po meczu młodzieżowiec GTŻ-u.

Sytuacja zespołu z Grudziądza nie jest za ciekawa. Z dorobkiem 11 punktów zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie GTŻ spotka się w barażach z drużyną KM Ostrów. – Pierwsza szóstka oddaliła się maksymalnie. Mamy jeszcze mecz w Grudziądzu i zrobimy wszystko, aby te spotkanie wygrać. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko czekać na wyniki z innych torów.

Niewątpliwie ten sezon jest dla grudziądzkiego klub bardzo pechowy. Liczne kontuzje zawodników znacznie utrudniły skuteczną walkę o pierwszą szóstkę. Na dodatek tuż przed meczem ze Startem Gniezno doszło do włamania i kradzieży motocykli z klubowego warsztatu. Co ma do powiedzenia o tej sytuacji sam zawodnik? - Rano zadzwonił do mnie mój mechanik i powiedział, że skradziono motocykle z warsztatu. Byłem zaspany i szczerze mówiąc myślałem, że to sen. Po chwili spytałem czy chodzi o moje motory. Na szczęście usłyszałem, że moje motocykle są na swoim miejscu. Na pewno to też przyczyniło się do słabego występu Allena, który jechał na pożyczonym sprzęcie.

Jak twierdzi sam zawodnik, bieżący sezon przeplata lepszymi i słabszymi występami. Co jest tego przyczyną? - Nie umiem jednoznacznie powiedzieć, dlaczego tak się dzieję. Od początku swojej kariery uczyłem się jeździć na twardych torach, takich jak ten w Gnieźnie. W tym sezonie jeździmy trochę na przyczepnych, do tego dochodzą moje występy za granicą i jeszcze nie potrafię się do takiej nawierzchni dobrze dopasować. Mam nadzieję, że z czasem moje wyniki będą lepsze. Korzystając z okazji chciałbym podziękować moim sponsorom za okazane wsparcie. W szczególności dziękuje firmie Nice, Czmut, Baalbek, Trax, Surimet, restauracji "Żak" oraz wszystkim firmom, które pomagają mi w tym sezonie. Mam nadzieję, że będą ze mną w kolejnych latach.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)