Żużlowcy eWinner Apatora Toruń są bezsprzecznie najlepsi w eWinner 1. Lidze. W rozgrywkach 2. Ligi Żużlowej natomiast królują Wilki Krosno, które wygrały już pięć spotkań i z kompletem punktów przewodzą w tabeli. - Od samego początku naszym celem jest awans. Dążymy do tego. Przed nami jednak jeszcze pięć kolejek rundy zasadniczej, dlatego dalej musimy pozostać skoncentrowani. Raczej fazy play-off nie będzie - mówi WP SportoweFakty Wadim Tarasienko, lider zespołu z Podkarpacia.
Już kilka klubów miało wielkie aspiracje, a kończyło się tylko na słowach i planach. Czy lider najniższej klasy rozgrywkowej jest przygotowany na jazdę w wyższej lidze? - Patrząc na wszystkie mecze, jakie odjechaliśmy w Krośnie i na wyjazdach, to klub wszystko bardzo fajnie robi pod względem medialnym. Osobiście uważam, że zasługuje na awans do eWinner 1. Ligi - dodaje.
Jeśli krośnianie awansują na wyższy pułap rozgrywkowy, to w dużej mierze będzie to zasługa naszego rozmówcy, który obecnie zajmuje drugie miejsce w statystykach z kosmiczną średnią biegopunktową 2,560. Lepszy jest tylko Bartosz Smektała, czyli zawodnik z PGE Ekstraligi (2,929). - Jak na razie odjechał zaledwie trzy spotkania. Jeżeli nie pojedzie więcej, a Fogo Unia wystartuje w play-offach, to nie będzie zawodnikiem sklasyfikowanym. Staram się utrzymać obecny poziom. Wtedy będę pierwszy - zaznacza Tarasienko.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga. Patryk Dudek zmierzył się z quizem!
Rosjanin jest bardzo skuteczny również w eWinner 1. Lidze, gdzie jako "gość" reprezentuje Lokomotiv Daugavpils (Śr/bieg 2,000/11 miejsce). Na czym polega sukces 26-latka? Odblokowała się głowa czy może idealnie trafił ze sprzętem? - Myślę, że to wszystko złożyło się na dobry wynik. Dużo rzeczy zostało przemyślanych i zmienionych. Cieszę się, że przynosi to efekt - przyznaje.
Dopasowanie motocykli do nowego toru nigdy nie jest proste. Takie przynajmniej odczucia ma lider krośnian. - Na początku miałem pewne problemy, żeby się dopasować i ogólnie przyzwyczaić do tego toru. Ten stan jednak minął, bo znalazłem odpowiednie przełożenia. Wszystko gra. Obiekt w Krośnie jest długi i szeroki. Jak się szybko jedzie, to łuki bardzo szybko się zbliżają. To fajny tor do ścigania. Nasz ostatni mecz to tylko potwierdził - ocenia Tarasienko.
Obecny lider Wilków w przeszłości miał kilka okazji do startów w Krośnie. W 2016 roku przyjechał na Podkarpacie, aby wziąć udział w meczu ligowym. - Jeździłem w Krośnie w barwach Polonii Piła, a także w turnieju indywidualnym. W spotkaniu ligowym uzbierałem 9 punktów z bonusem w czterech wyścigach. Taki występ nie mógł zniechęcić mnie do podpisania kontraktu - podsumowuje.
Zobacz także: Żużel. Wybrzeże - Apator. Lider idzie jak burza. Tobiasz Musielak: Wcale nie jest tak łatwo. Na torze musimy się spocić
Zobacz także: Żużel. Motor - Włókniarz. Zaskakująca teza Dołomisiewicza. Świącik paradoksalnie pomógł swojej drużynie