To była fatalna kraksa. W pierwszym wyścigu 28-latek zahaczył o motocykl Emila Sajfutdinowa i zapoznał się z nawierzchnią, a jego motocykl przeleciał przez bandę.
Na początku wydawało się, że reprezentant Polski pokona ból, bo w powtórce wyścigu w świetnym stylu zdobył trzy punkty. Później stanął pod taśmą w jeszcze jednej gonitwie, kończąc ją na ostatniej pozycji.
Na dwóch startach Dudek zakończył jednak swoje zmagania w turnieju. Ból w nodze okazał się zbyt poważny. Polak miał nawet obrazowo określić, iż czuje się tak, jakby "dostał pałką". Na razie nie wiadomo, czy czeka go dłuższa przerwa w startach.
Tym samym sytuacja Dudka w cyklu Grand Prix mocno się komplikuje. Już po rywalizacji w Gorzowie 28-latkowi był daleko poza czołową szóstką. Teraz jego strata będzie z całą pewnością jeszcze większa.
Pojawiają się też dobre wieści. Na antenie Canal+Sport 2 przekazano informacje, iż żużlowiec chce wystąpić w sobotnim turnieju. Reprezentant RM Solar Falubazu Zielona Góra zamierza także wziąć udział w niedzielnym meczu z Motorem Lublin. Goście pojadą do województwa lubelskiego z celem, by zapewnić sobie awans do półfinału PGE Ekstraligi.
Czytaj także:
Żużel. FIM zna już wyniki badań opon Anlasa. Nie ma wątpliwości!
Żużel. Jacek Frątczak: FIM popełniła szereg błędów w sprawie Anlasa. Zrobili krzywdę Janowskiemu i innym [WYWIAD]
ZOBACZ WIDEO Żużel. Brak złotego medalu w IMP nie uwiera Zmarzlika. Dopóki będzie jeździł, będzie walczył o tytuł