Obrońca mistrzowskiego tytułu, Bartosz Zmarzlik na swoim domowym torze wygrał serię zasadniczą z 14 punktami. Polak wręcz fruwał w Gorzowie, a jedynym jego pogromcą w 19. wyścigu okazał się Tai Woffinden. Zmarzlik startował wówczas z kiepskiego pola C i po raz pierwszy tego wieczora przegrał wyjście spod taśmy. Na dystansie dwoił się i się i troił, by wyprzedzić Brytyjczyka, ale minimalnie przegrał.
Wygrywając serię zasadniczą, Zmarzlik zapewnił sobie pierwszeństwo wyboru pola startowego, co było niebagatelną sprawą w decydującej fazie zawodów. Mistrz świata z krawężnika wygrał piekielnie mocno obsadzony pierwszy półfinał, w którym odpadli Tai Woffinden i Maciej Janowski, a do najważniejszego wyścigu dnia wjechał Jason Doyle.
W drugim półfinale błysnął z trzeciego pola startowego Leon Madsen. Trzeci z rzędu finał zanotował Szwed, Fredrik Lindgren, który może nie błyszczał jakoś szczególnie, ale awansował do decydującego biegu. Odpadł natomiast Martin Vaculik, który przez cały wieczór wydawał się jednym z kandydatów do końcowego triumfu.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Brak złotego medalu w IMP nie uwiera Zmarzlika. Dopóki będzie jeździł, będzie walczył o tytuł
W finale zgodnie z przewidywaniami Polak ponownie postawił na kask czerwony i start z krawężnika. Tym razem jednak przegrał wyjście spod taśmy i dał się założyć Jasonowi Doylowi. Szybko jednak po wewnętrznej wyprzedził Australijczyka. Ten jednak nie zamierzał odpuszczać. Rozpędzał się i na czwartym okrążeniu przez moment wyprzedził Polaka. Ten na ostatnim wirażu pojechał bardzo szeroko i niesamowitą akcją, którą można porównać do szarży Tomasza Golloba z 1999 roku z Wrocławia, wydarł zwycięstwo w Grand Prix w Gorzowie. Trzeci był Fredrik Lindgren, a czwarty finiszował Leon Madsen. Zmarzlik wielki triumf święcił na oczach swojego mentora, Tomasza Golloba, indywidualnego mistrza świata z 2010 roku.
Trzecia runda cykl SGP w Gorzowie rozpoczęła się od potężnego karambolu w pierwszym wirażu jadącego z dziką kartą, Andersa Thomsena z Patrykiem Dudkiem. Motocykl Polaka wyleciał nawet przez bandę. Pierwotnie wydawało się, że żużlowcom nic groźniejszego się nie stało i mogli kontynuować zawody. W powtórce poobijany Dudek uczcił zwycięstwem swój jubileuszowy 200. wyścig w Grand Prix. W drugim wyścigu widać było jednak, że nie czuje się najlepiej, a przed trzecią startów okazało się, że Polak wycofał się z dalszej rywalizacji z powodu urazu nogi. To mocno komplikuje sytuację byłego wicemistrza świata w walce o pozostanie w cyklu SGP na sezon 2021.
Oczy kibiców i ekspertów skierowane były w stronę żużlowców, którzy podczas wrocławskiej Grand Prix używali tureckich opon Anlas, które przed turniejem w Gorzowie zostały zakazane. W pierwszych dwóch rundach cyklu SGP triumfowali odpowiednio Artiom Łaguta i Maciej Janowski, którzy używali wspomnianych opon. Po szczegółowych badaniach zleconych przez FIM okazało się, że wykonane są one ze zbyt miękkiej mieszanki niż innych producentów.
Rosjanin Artiom Łaguta, który w tym sezonie jeździ fenomenalnie, zawody w Gorzowie rozpoczął sensacyjnie od dwóch zer. Złośliwi momentalnie mieli pożywkę do komentowania, że 30-latkowi handicap nad rywalami dawały jednak wspomniane wcześniej opony Anlas. W kolejnych startach był dwa razy drugi i na koniec serii zasadniczej wygrał, wykorzystując atut wewnętrznego pola. O szybkości, którą imponował w Grand Prix we Wrocławiu, mógł jednak tylko pomarzyć. Z siedmioma punktami zajął dziewiąte miejsce i nie awansował do półfinałów, tracąc sporo w klasyfikacji generalnej.
Również lider klasyfikacji generalne po dwóch turniejach Maciej Janowski w Gorzowie nie błyszczał. W pierwszym starcie nieco szczęśliwie przywiózł do mety dwa punkty, a w kolejnym wyścigu przyjechał na końcu stawki, co ostatnio zdarzało mu się wyjątkowo rzadko zarówno w Grand Prix jak i PGE Ekstralidze. Podobnie było w czwartej serii, kiedy ścigał się z idolem gospodarzy, Bartoszem Zmarzlikiem. Awans do półfinałów indywidualny mistrz Polski zapewnił sobie dopiero w ostatnim swoim wyścigu.
Gorzowska publiczność ekscytowała się nie tylko występem lidera Moje Bermudy Stali Bartosza Zmarzlika, ale także juniorów miejscowej drużyny, którzy otrzymali szansę startu w elitarnym cyklu po tym, jak z turnieju wycofał się Patryk Dudek. Rafał Karczmarz w wyścigu 11. nie wytrzymał i dotknął taśmy. W jego miejsce pojechał Wiktor Jasiński, który sensacyjnie przywiózł za plecami Maxa Fricke. W 15. biegu z kolei Karczmarz przyjechał przed Mikkelem Michelsenem, a nawet miał ochotę dobrać się do szybkiego w tym dniu Fredrika Lindgrena.
Kolejne słabe zawody w Grand Prix odjechał Emil Sajfutdinow. Najskuteczniejszy żużlowiec PGE Ekstraligi w Gorzowie zdobył tylko sześć punktów i zajął dziesiąte miejsce. Jeden z faworytów do tytułu indywidualnego mistrza świata przed startem cyklu, obecnie już praktycznie nie liczy się w walce nie tylko o złoto, ale nawet podium klasyfikacji generalnej.
Wyniki:
1. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 20 (3,3,3,3,2,3,3) - 20 pkt
2. Jason Doyle (Australia) - 12 (0,2,1,3,2,2,2) - 18
3. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 14 (2,3,3,2,1,2,1) - 16
4. Leon Madsen (Dania) - 12 (2,3,0,1,3,3,0) - 14
5. Martin Vaculik (Słowacja) - 13 (3,2,2,3,2,1) - 12
6. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 12 (1,2,3,2,3,1) - 11
7. Maciej Janowski (Polska) - 8 (2,0,3,0,3,0) - 10
8. Matej Zagar (Słowenia) - 8 (2,2,2,2,0,0) - 9
9. Artiom Łaguta (Rosja) - 7 (0,0,2,2,3) - 8
10. Emil Sajfutdinow (Rosja) - 6 (0,1,1,3,1) - 7
11. Niels Kristian Iversen (Dania) - 6 (1,1,2,1,1) - 6
12. Mikkel Michelsen (Dania) - 5 (3,0,0,0,2) - 5
13. Max Fricke (Australia) - 4 (1,3,0,0,0) - 4
14. Anders Thomsen (Dania) - 4 (1,1,1,1,0) - 3
15. Patryk Dudek (Polska) - 3 (3,0,-,-,-) - 2
16. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 2 (0,1,0,0,1) - 1
17. Wiktor Jasiński (Polska) - 1 (1,0) - 0
18. Rafał Karczmarz (Polska) - 1 (t,1) - 0
Bieg po biegu:
1. Dudek, Zagar, Thomsen, Sajfutdinow
2. Vaculik, Janowski, Iversen, Doyle
3. Michelsen, Madsen, Woffinden, Łaguta
4. Zmarzlik, Lindgren, Fricke, Lindbaeck
5. Zmarzlik, Doyle, Thomsen, Łaguta
6. Fricke, Zagar, Iversen, Michelsen
7. Madsen, Vaculik, Lindbaeck, Dudek
8. Lindgren, Woffinden, Sajfutdinow, Janowski
9. Lindgren, Iversen, Thomsen, Madsen
10. Woffinden, Zagar, Doyle, Lindbaeck
11. Janowski, Łaguta, Jasiński (Karczmarz - t), Fricke
12. Zmarzlik, Vaculik, Sajfutdinow, Michelsen
13. Vaculik, Woffinden, Thomsen, Fricke
14. Zmarzlik, Zagar, Madsen, Janowski
15. Doyle, Lindgren, Karczmarz, Michelsen
16. Sajfutdinow, Łaguta, Iversen, Lindbaeck
17. Janowski, Michelsen, Lindbaeck, Thomsen
18. Łaguta, Vaculik, Lindgren, Zagar
19. Woffinden, Zmarzlik, Iversen, Jasiński
20. Madsen, Doyle, Sajfutdinow, Fricke
Półfinały:
21. Zmarzlik, Doyle, Woffinden, Janowski
22. Madsen, Lindgren, Vaculik, Zagar
Finał:
23. Zmarzlik, Doyle, Lindgren, Madsen
Sędzia: Jesper Steentoft (Dania)
Zobacz także: FIM popełniła szereg błędów w sprawie Anlasa
Zobacz także: FIM i BSI komentują skandal z oponami. Anlas może jeszcze wrócić?