W meczu o życie Eltrox Włókniarz Częstochowa przegrał z Fogo Unią Leszno 36:54, zmniejszając swoje szanse awansu do play-off praktycznie do zera. By częstochowianie pojechali w rundzie finałowej, RM Solar Falubaz Zielona Góra musiałby wygrać w Lublinie, a PGG ROW Rybnik pokonać Betard Spartę Wrocław.
- Jeżeli Motor poległby w walce o play-off, przeszłoby ci przez myśl, by w poniedziałek jechać z motocyklami do Rybnika i wspomóc ROW w meczu ze Spartą? - zapytał Piotra Świderskiego w studiu nSport+ Mirosław Jabłoński.
- Jesteśmy sportowcami. Żadnych takich numerów robić nie będziemy - zapewnił trener Eltrox Włókniarza Częstochowa. - Zrobiliśmy co mogliśmy. Jakieś szanse na play-off jeszcze są, ale na torze nie potrafiliśmy tego awansu wywalczyć. Szanse są nikłe - stwierdził Świderski.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Brak złotego medalu w IMP nie uwiera Zmarzlika. Dopóki będzie jeździł, będzie walczył o tytuł
Szkoleniowiec częstochowian nie ma wątpliwości, co zawiodło w meczu Eltrox Włókniarza w Lesznie. - Słabo weszliśmy w ten mecz. Pierwsza seria zrobiła różnicę. Później trzymaliśmy się Unii, jechaliśmy jak równy z równym, ale to było za mało. Pierwsza seria była decydująca - wyjaśnił.
Nie chciał też wskazywać na winowajcę wysokiej porażki w Lesznie. Nie da się jednak ukryć, że bardzo słabo w konfrontacji z mistrzami Polski spisał się Fredrik Lindgren. Triumfator sobotniego turnieju GP w Gorzowie zdobył tylko cztery punkty z bonusem w sześciu biegach.
- Nie będę strzelał do moich zawodników. Wygrywaliśmy jako drużyna i przegraliśmy w Lesznie jako drużyna. Unia okazała się lepsza i tyle - podkreślił Świderski.
Zobacz też:
Żużel. Piotr Pawlicki o Leonie Madsenie: dziwoląg
Żużel. Rafał Dobrucki: Bez przerwy słyszę, że kończą nam się juniorzy. Na Anlasach, czy bez, mamy kolejne złoto [WYWIAD]