Żużel według Jacka: Transfer Kasprzaka obarczony ryzykiem, ale GKM nie ma nic do stracenia [FELIETON]

WP SportoweFakty / MIchał Chęć. / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak
WP SportoweFakty / MIchał Chęć. / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak

- W sytuacji, w której znalazł się GKM po deklaracji odejścia Buczkowskiego, postawienie na Kasprzaka jest najlepszym z rozwiązań. Oczywiście ten transfer obaroczony jest ryzykiem – pisze w swoim felietonie Jacek Gajewski.

"Żużel według Jacka" to cykl felietonów Jacka Gajewskiego, byłego menedżera Get Well Toruń.

***

MrGarden GKM poinformował, że klub opuszcza wychowanek i kapitan drużyny, Krzysztof Buczkowski. Nie ma co ukrywać, to był jego słaby sezon, na który złożyło się pewnie wiele przyczyn, z perypetiami zdrowotnymi włącznie. W ostatnich wywiadach Buczkowskiego dało się wyczuć, że waha się, co zrobić w kwestii przyszłości. Zespół z Grudziądza po wzmocnieniach przed sezonem miał walczyć o play-offy, a koniec końców tej czwórki był dosyć daleko. Widać było u Buczkowskiego odpowiedzialność za taki wynik. Czuł, że zawalił ten sezon.

Wydawało się, że wszystko zmierza ku temu, by klub i zawodnik zdecydowali się, kolejny sezon być razem. Krzysztof Buczkowski podjął jednak decyzję o zmianie otoczenia. Szczerze mówiąc, może mu to pomóc. Ciężko jeździ się chłopakom ze swojego miasta, kiedy mają słaby sezon. Buczkowski to ambitny człowiek. Można mu wiele rzeczy zarzucić, ale na pewno nie to, że nie wkłada serca w to, co robi. Widać było ból na jego twarzy, kiedy zawalał kolejne mecze, a drużyna przegrywała. Dla jego kariery dobrą sprawą jest, że zmieni otoczenie, że odetnie się od Grudziądza i spróbuje czegoś innego. Dla niego osobiście może być dobre rozwiązanie. Mam nadzieję, że w nowym miejscu się odbuduje.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Nowy regulamin miał pomóc beniaminkowi. W Apatorze zburzył jednak koncepcję składu

W Grudziądzu szykuje się natomiast przebudowa składu, po tym jak już wcześniej deklarację odejścia z klubu złożył Artiom Łaguta. Wydaje mi się, że jeśli MrGarden GKM znajdzie sensownego zawodnika do 24 lat, zmiany regulaminowe dla tego klubu mogą okazać się całkiem korzystne. Mają dwóch solidnych obcokrajowców w osobach Kennetha Bjerre i Nickiego Pedersena. Przemysław Pawlicki zadeklarował, że pozostaje w Grudziądzu. Jest teraz kwestia drugiego polskiego seniora.

Patrząc na to, jaki jest rynek polskich seniorów, wybór mają niewielki. Jeżeli w Grudziądzu wyląduje ostatecznie Krzysztof Kasprzak, transfer ten jest obciążony dużym ryzykiem. Z drugiej strony to zawodnik, który może się odbudować. W tym sezonie miał już przebłyski i wszystkich zaskoczył w Gorican, awansując do Grand Prix 2021. Tymi zawodami pokazał, że potrafi jeszcze jeździć na żużlu i wygrywać z najlepszymi.

Nie wiem, jakie są przyczyny słabszej dyspozycji Krzysztofa Kasprzaka, ale może się też okazać, że jemu zmiana otoczenia wyjdzie na dobre. Brakowało mu przede wszystkim regularności w tej jeździe. Absolutnie nie może mieć pretensji do swojego klubu czy trenera Stanisława Chomskiego, że nie stawiali na niego, bo Moje Bermudy Stal Gorzów w pewnej sytuacji była w krytycznej sytuacji i ratowała wynik. Kasprzak po jednym dobrym meczu, potrafił później dwa zawalić.

Uważam, że to jest jeszcze zawodnik, który się nie wypalił. To, że on potrafi jechać, chyba dla nikogo nie jest żadną wątpliwością. Brakuje mu powtarzalności. Zawsze po słabym sezonie taki transfer jest obciążony jakimś ryzykiem. Mimo wszystko, MrGarden GKM Grudziądz wielkiego wyboru nie ma. Na tak ubogim rynku polskich seniorów, kontraktując Kasprzaka nie mają nic do stracenia. Pewnie, że można dać szansę wybijającym się chłopakom z eWinner 1. Ligi. Moim zdaniem ryzyko jest takie samo albo nawet większe jak w przypadku Kasprzaka.

Zobacz także: The last dance Patryka Dudka w Grand Prix
Zobacz także: MrGarden GKM Grudziądz ruszył po Kasprzaka

Źródło artykułu: