Żużel. Co z karierą Kacpra Gomólskiego? Sam zawodnik daje sprzeczne informacje

WP SportoweFakty / Wiesław Wardaliński. / Na zdjęciu: Kacper Gomólski.
WP SportoweFakty / Wiesław Wardaliński. / Na zdjęciu: Kacper Gomólski.

W poniedziałek Kacper Gomólski dał do zrozumienia, że poważnie zastanawia się nad kontynuowaniem kariery. Dzień później zawodnik poprzez swojego Instagrama już zapowiedział jednak powrót na tor w przyszłym roku.

Na pewno nie tak tegoroczny sezon wyobrażał sobie Kacper Gomólski. Reprezentowane przez niego Zdunek Wybrzeże Gdańsk dość często zawodziło fanów i choć finalnie może skończyć zmagania na czwartym miejscu, to jednak w żaden sposób nie było w stanie nawiązać do czołówki ligi.

Przede wszystkim Gomólski może martwić się swoją indywidualną postawą. Zawodnik wziął udział w 13 meczach i wystąpił w 51 biegach. W ciągu sezonu średnia żużlowca wyniosła 1,569 punktu na wyścig, co dało mu zaledwie 34. miejsce w klasyfikacji eWinner 1. Ligi.

Z tego powodu 27-latek może spisać trzeci sezon z rzędu na straty. Ostatnie dobre wyniki osiągnął on w 2017, będąc 9. zawodnikiem 1. ligi. Później zawodnik zaliczył bardzo nieudaną przygodę z PGE Ekstraligą (zaledwie 18 przejechanych gonitw, średnia 1,111), a w 2019 roku, ponownie w 1. lidze, także nie nawiązał do swoich najlepszych momentów (średnia 1,690).

Nie dziwił zatem fakt, iż żużlowcowi przez głowę mogło przejść zakończenie kariery. - Obecnie chcę zapomnieć o jeździe. Nie mam pojęcia, co się dzieje i nie chcę myśleć o speedway'u całą zimę. Rozważam każdy scenariusz i nie jestem pewien, czy w przyszłym sezonie będę w ogóle jeździł na żużlu. Jak tak ma wyglądać ten sport w moim wykonaniu, to lepiej pójść do normalnej pracy - powiedział żużlowiec w wywiadzie dla sportowegniezno.pl.

Kompletnie inną wiadomość otrzymali fani Gomólskiego obserwujący go na Instagramie. Żużlowiec opublikował na social mediach zdecydowanie bardziej pokrzepiający post, w którym dał do zrozumienia, że daleko mu do skończenia sportowej przygody. "Sezon dla mnie prawie skończony. Zostały ostatnie zawody po czym odcinam się od żużla i wracam z potrójną siłą w przyszłym sezonie! W jakim klubie? Tego jeszcze nie wiem, ale GinGer nigdy się nie poddaje!" - napisał żużlowiec.

Czytaj także:
Żużel. Koniec sezonu dla Taia Woffindena. Gleb Czugunow przejdzie kolejne badania
Żużel. Jest decyzja ws. lekarza zawodów w Gorzowie. PGE Ekstraliga reaguje

ZOBACZ WIDEO Prosty i złożony problem Krzysztofa Kasprzaka. Potrzebuje nowych wyzwań?

Źródło artykułu: