Żużel. PSŻ Poznań uplasował się na podium, jednak ciągle czuć duży niedosyt

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Zbigniew Suchecki w kasku żółtym
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Zbigniew Suchecki w kasku żółtym

SpecHouse PSŻ Poznań zakończył rozgrywki 2. Ligi Żużlowej na trzecim miejscu. Jednakże bilans, w którym było więcej przegranych niż wygranych, z pewnością nie napawa poznańskich kibiców optymizmem. Czy w przyszłym roku ta drużyna powalczy o awans?

[b]

KOMENTARZ.[/b] Sezon w wykonaniu SpecHouse PSŻ-u Poznań po prostu się odbył. Ciężko w innych słowach opisać rok w wykonaniu ekipy ze stolicy Wielkopolski. O ile chwilę po zakończeniu okienka transferowego można było mieć nadzieję, że Skorpiony w odmienionym składzie spróbują po raz przeprowadzą szturm na awans do eWinner 1. Ligi, to pandemia brutalnie zweryfikowała te plany. Ostatecznie skład poznaniaków znacząco się osłabił i można było spodziewać się sezonu na "przeczekanie". Tak też było.

Ostatecznie SpecHouse PSŻ Poznań zajął trzecie miejsce w ligowej tabeli i można to uznać za mały sukces. Wydaje się, że klub zrealizować swoje cele na ten ciężki, pandemiczny okres. Przejechał bezpiecznie cały sezon, w kilku spotkaniach zapewnił emocje swoim kibicom oraz dał szansę na rozwój dla młodych zawodników. To właśnie w poznańskich barwach bardzo dobrze spisywali się młodzi Marcus Birkemose oraz Wiktor Jasiński. Te sytuację można rozpatrywać jako duży pozytyw, ponieważ zwiastuje to dalszą współpracę na linii Moje Bermudy Stal Gorzów - SpecHouse PSŻ Poznań. Co w dłuższym okresie może zapewnić coraz większy przepływ zawodników pomiędzy tymi klubami.

BOHATER SEZONU. Marcus Birkemose. Młody Duńczyk został wypożyczony do SpecHouse PSŻ-u Poznań z Moje Bermudy Stali Gorzów. 16-latek właśnie w stolicy Wielkopolski miał zdobywać swoje pierwsze szlify na polskich torach i już w jego pierwszym sezonie błysnął swoją dyspozycją. W pierwszej części sezonu może nie zachwycał, ale wraz z kolejnymi tygodniami prezentował się coraz lepiej.

ZOBACZ WIDEO Andrzej Rusko: Czugunow chce startować z polską flagą. Holta nie przeszkadzał, a nie potrafi mówić po polsku

To właśnie w końcówce sezonu sięgał po medale imprez mistrzowskich zarówno na szczeblu juniorskim, jak i seniorskim. Do tego świetnie prezentował się w barwach Skorpionów, m.in. zdobył komplet punktów w meczu z Metaliką Recycling Kolejarz Rawicz. Wydaje się, że to jeden z tych zawodników, którego jazdę poznańscy kibice z utęsknieniem będą wspominać jeszcze przez wiele lat. Co prawda, SpecHouse PSŻ oraz Moje Bermudy Stal ze sobą współpracują, jednakże można się spodziewać, że po tak dobrym sezonie Duńczyk może na stałe zagościć na poziomie PGE Ekstraligi.

KLUCZOWY MOMENT. Renegocjacja kontraktów po ogłoszeniu stanu zagrożenia epidemicznego w Polsce. To był właśnie ten moment, w którym można było spodziewać się tego, że sezon 2020 w wykonaniu Skorpionów po prostu się odbędzie. W ostatecznym zestawieniu zabrakło trzech zawodników, którzy mieli być liderami zespołu - Nicka Morrisa, Nicklasa Porsinga i Roberta Miśkowiaka. W ich miejsce pojawili się Filip Hjelmland, Bartosz Szymura oraz Lars Skupień, co było wyraźnym sygnałem odpuszczenia walki o awans do eWinner 1. Ligi. Tak też się stało. SpecHouse PSŻ Poznań w końcowym efekcie znalazł się na trzecim miejscu w ligowej tabeli, jednak do prowadzącej dwójki stracił bardzo dużo.

CYTAT. "Wyjechałem do pierwszego biegu i rozłożyłem ręce - nie wiem czemu tak dobrze mi szło" - w takich słowach swoją dyspozycję w debiucie w barwach Skorpionów opisał Robert Chmiel. Żużlowiec w trakcie sezonu został wypożyczony ze Zdunek Wybrzeża Gdańsk i z miejsca został bohaterem wyjazdowego spotkania z RzTŻ-em Rzeszów. W nowym zespole zdobył 12 punktów oraz bonus. Niestety, dla sympatyków poznańskiego zespołu, w kolejnych spotkaniach już nie pokazywał się z tak dobrej strony.

LICZBA. 6. Tyle porażek w sezonie 2020 odniósł SpecHouse PSŻ Poznań. Cztery spotkania poznaniacy przegrali na wyjeździe, a dwa na własnym obiekcie. O ile potknięcia w spotkaniach z Wilkami Krosno i OK Bedmet Kolejarzem Opole są zrozumiałe, ponieważ te zespoły już od początku walczyły o inne cele. To już przegrana z Wolfe Wittstock z pewnością nie wlewa optymizmy w serca wielkopolskich kibiców.

CO DALEJ? Wydaje się, że kibice oczekują od SpecHouse PSŻ-u zdecydowanego kroku w kierunku wyższej klasy rozgrywkowej. Już nie można rozpatrywać tego zespołu jako klubu, który musi otrząsnąć się w lidze po reaktywacji. Jednakże przede wszystkim osoby zarządzające Skorpionami budując skład na sezon 2021 muszą zwrócić uwagę na obecną sytuację na świecie. Czasy bardzo dużej niepewności zarówno pod względem epidemiologicznym, jak i gospodarczym z pewnością nie sprzyjają budowie składu z nastawieniem na awans.

Może to jest dobry czas, aby zacieśnić współpracę z Moje Bermudy Stalą Gorzów. Gdyby SpecHouse PSŻ Poznań na poważnie wziął się za szkolenie młodzieży oraz zaczął aktywnie wykorzystywać potencjał marketingowy swojego partnera, to można byłoby zbudować poważny kapitał na przyszłe lata.

Zobacz także: Ogromny koszt testów na COVID-19
Zobacz także: Berntzon blisko TŻ Ostrovii

Źródło artykułu: