Żużel. Adrian Gała szansą na wzmocnienie Polonii. "Klub wykonał jeden z lepszych możliwych ruchów"

- Klub chciałby pewnie kogoś mocniejszego, ale finansowo trzeba mierzyć siły na zamiary. Patrząc, kto był dostępny na rynku, to Polonia wykonała jeden z lepszych możliwych ruchów - tak transfer Adriana Gały ocenił Ryszard Dołomisiewicz.

Patryk Głowacki
Patryk Głowacki
Adrian Gała WP SportoweFakty / Wiesław Wardliński / Na zdjęciu: Adrian Gała
O przejściu Adriana Gały do Abramczyk Polonii Bydgoszcz mówiło się już od dłuższego czasu. 25-latek zdecydował się zmienić otoczenie w celu dalszego rozwoju. Dla bydgoszczan był to pierwszy potwierdzony transfer w obecnym okienku.

Choć żużlowiec nie należy do ścisłej czołówki eWinner 1. Ligi, to mimo wszystko decyzję Jerzego Kanclerza pozytywnie ocenił Ryszard Dołomisiewicz. - Klub chciałby pewnie kogoś mocniejszego, ale finansowo trzeba mierzyć siły na zamiary. Patrząc, kto był dostępny na rynku, to Polonia wykonała jeden z lepszych możliwych ruchów - stwierdził telewizyjny ekspert.

W ostatnim sezonie Polak prezentował się z solidnej strony, tworząc mocną drugą linię ekipy Car Gwarant Kapi Meble Budex Startu Gniezno. Ponadto jest to typ pracusia, któremu zależy na dobrej postawie. - Gała jest gwarantem jakichś punktów w pierwszoligowych warunkach. Zawodnik ten bardzo inwestuje w sprzęt, więc nie powinno być gorzej niż przed rokiem - dodał Dołomisiewicz.

ZOBACZ WIDEO Prezes PZM tłumaczy, skąd wziął się przepis o zawodniku U24 i dokąd ma zaprowadzić polski żużel

Trudno oczekiwać, by Gała odgrywał bardziej znaczącą rolę. Ekspert zauważył u niego pewne wyraźne ograniczenia. - Czasami obserwując go, aż prosi się, by zejść do parku maszyn i mu podpowiedzieć. Jest to zbyt grzeczny i ułożony zawodnik, co wynika z jego charakteru. Potrafi jeździć skutecznie, ale w ważnych momentach daje się nabierać na proste sztuczki, dlatego w decydujących biegach stoi na straconej pozycji - powiedział były żużlowiec.

Brak niektórych umiejętności nie bierze się znikąd. W 1. lidze kluby nie zawsze inwestują w trenera, przez co trudno ułożyć danego zawodnika. Taki problem może pojawić się również w nowym miejscu pracy. - Nie zna on żadnych kombinacji, jadąc na żywioł, ale i bez planu. Wynika to z braku prawdziwego trenera obok siebie, który nauczyłby go żużlowego cwaniactwa. Na ten moment nie widzę, by w Polonii ta sytuacja miała ulec zmianie - stwierdził nasz rozmówca.

Mimo wszystko kibice bydgoskiego klubu nie powinni szczególnie się martwić. Zdaniem eksperta, 25-latkowi może pomóc mentalny lider drużyny, który wesprze go w pewnych kwestiach. - To zawodnik, który dba o dyscyplinę i nie trzeba go pilnować. Pytanie, czy w drużynie znajdzie on "mentora". Jeżeli trafi na grupę zawodowców skupionych tylko na sobie, to nie wniesie wiele więcej, niż można tego oczekiwać - zakończył Dołomisiewicz.

Czytaj także:
Żużel. Transfery. Wadim Tarasienko ma nowy klub! Najlepszy żużlowiec II ligi w Polonii Bydgoszcz
Żużel. Dominik Kubera w szczerym wywiadzie. Mówi o Motorze i wyjaśnia, dlaczego musiał odejść z Leszna [WYWIAD]

Czy pozyskanie Adriana Gały to dobry ruch Polonii?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×