W minionym sezonie eWinner 1. Ligi Aleksandr Łoktajew wystartował w 11 meczach Orła Łódź. Notował w nich średnio 2,111 punktu na wyścig, co było drugim najlepszym wynikiem w łódzkiej ekipie. Lepszy rezultat uzyskał tylko Rohan Tungate.
Nic dziwnego, że Orzeł nadal chciał kontynuować współpracę z Łoktajewem. Tym bardziej, że 26-latek zaimponował Witoldowi Skrzydlewskiemu także poza torem. Gdy szef klubu walczył z koronawirusem, żużlowiec chciał mu bezinteresownie pomóc.
- Pan trener Skórnicki czy Saszka Łoktajew przyjechali do Łodzi i byli gotowi pomagać na Wszystkich Świętych w mojej firmie. Aż płakać mi się chciało. Na pewno im tego nigdy nie zapomnę - mówił nam Skrzydlewski (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy
Koniec końców strony doszły do porozumienia ws. dalszej jazdy Łoktajewa w Orle. Łodzianie poinformowali, że zawodnik związał się z nimi, nowym rocznym kontraktem.
Oprócz Łoktajewa, w łódzkich barwach nadal będą ścigali się Norbert Kościuch i Marcin Nowak, blisko pozostania w Orle jest Brady Kurtz, ma zostać też Władimir Borodulin. Do tego dojdą juniorzy i zawodnik U-24. Właśnie obsadzenie tej pozycji to w tej chwili jedyna zagadka.
Zobacz też: Żużel. Transfer do RM Solar Falubazu pod znakiem zapytania. Australijczyk mocno myśli o pierwszej lidze