Żużel. Rafael Wojciechowski mówi o roli Mirosława Jabłońskiego i planach transferowych [WYWIAD]

Mirosław Jabłoński wraca do macierzystego Startu Gniezno. Miejsca w składzie na razie pewnego jednak nie ma - jest na równi z Kevinem Fajferem. Generalnie jednak Rafael Wojciechowski bardzo wierzy w zawodnika udzielającego się również w telewizji.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Rafael Wojciechowski Materiały prasowe / Start Gniezno / Na zdjęciu: Rafael Wojciechowski
Mateusz Domański, WP SportoweFakty: Co wami kierowało, że postanowiliście zakontraktować Mirosława Jabłońskiego?

Rafael Wojciechowski, menedżer Car Gwarant Kapi Meble Budex Startu Gniezno: Pełnego wywiadu na temat składu na ten sezon udzielę pod koniec tego tygodnia, kiedy już zostaną ogłoszeni wszyscy zawodnicy. Wówczas bliżej przedstawię koncepcję składu.

Uważam, że Mirosław Jabłoński to doświadczony zawodnik, który wciąż ma coś do udowodnienia w Gnieźnie. To może być jeden z mniej oczekiwanych, ale lepszych transferów pod tym względem, że na pewno będzie bardzo przygotowany do sezonu. Wierzę, że może wrócić do swoich najlepszych meczów sprzed 2-3 lat.

Czyli generalnie wierzycie w to, że Mirosław Jabłoński nie będzie jedynie drugą linią, ale nawet może otrze się o pozycję solidnego zawodnika.

Po części tak. Obecnie nie jest zaliczany do grona liderów naszego zespołu, ale kontrakt jest na tyle motywujący, że na pewno ten zawodnik będzie chciał udowodnić to, że również może być jednym z liderów drużyny z Gniezna.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

Gdy odchodził Adrian Gała, Kevin Fajfer ogłosił, że chce go zastąpić. Przewiduję zatem, że Kevin i Mirosław będą toczyć zaciętą walkę o skład.

Po części tak. Obaj zawodnicy mają przedstawione założenia. O wszystkim bardzo dobrze widzą. Na razie są zawodnikami, którzy mogą walczyć o wolne miejsce w składzie. Trzeba jednak przewidzieć różne scenariusze. Sezon jest długi, a żużel to sport kontuzjogenny. Obaj mogą zatem znaleźć się w składzie. Na pewno będziemy pracować tak, aby byli w jak najlepszej formie. Chodzi o to, żeby bardzo dobrze był przygotowany zarówno Mirek, jak i Kevin, który także będzie odpowiednio dosprzętowiony.

Czyli na ten moment obaj są na tej samej lub podobnej pozycji.

Tak, są tego świadomi i bardzo dobrze wiedzą, jakie cele przed nimi. Obaj podjęli rękawice i chcieli jeździć w Gnieźnie. Jest pełna jasność. Nie powinno być żadnych nieporozumień podczas sezonu. Przy rywalizacji o skład mogą się one zdarzyć, ale będziemy tworzyć zespół tak, by atmosfera była zdrowa i żeby był ten team spirit. Mam nadzieję, że uda się tego dokonać. Oby tylko ten sezon ruszył i to z kibicami.

Dużo mówiło się na temat tego, że pozyskujecie Mirosława Jabłońskiego także dlatego, bo nie chcecie, by gdzieś zabrał swojego syna Mateusza.

Na pewno Mateusz to ważna przyszłość tego klubu. Przy tym sezonie, kiedy panuje koronawirus, możliwość jazdy w jednym klubie jest dla nich dużym atutem. Cieszę się, że zarówno Mirek, jak i Mateusz będą jeździć w Starcie. Jestem z tego powodu bardzo zadowolony.

Kiedy kolejne wieści ws. transferów w Starcie?

Za każdym razem czekamy na potwierdzenie dokumentów. Być może moglibyśmy już wcześniej ogłosić kadrę, ale nie robimy tego, jak inne kluby, bo czekamy na to, aż dokumenty fizycznie będą w naszych rękach.

Czy szykujecie jakąś niespodziankę, czy wszystko będzie tak, jak pisze się w mediach?

Na razie tego nie komentuję. Doniesienia medialne są różne. Myślę, że żadnych wielkich niespodzianek nie będzie.

Plotki mówią o tym, że zainteresował was Rohan Tungate. Na podstawie pańskiej wypowiedzi wnioskuję jednak, że nie ma w tym prawdy.

Nic mi na ten temat nie wiadomo.

Czytaj także:
Start Gniezno z pierwszym transferem. Mirosław Jabłoński wraca do domu
Życie Timo Lahtiego zmieniło się o 180 stopni. "Teraz wszystko ma większy sens" [WYWIAD]


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Mirosław Jabłoński poradzi sobie w I lidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×