Żużel. Syn Andy'ego Smitha był skazany na żużel. Teraz spróbuje sił w lidze polskiej

WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Jack Smith
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Jack Smith

Jack Smith podpisał kontrakt z Wolfe Wittstock i ma szansę na debiut w lidze polskiej. - Od najmłodszych lat chciałem być żużlowcem - powiedział syn Andy'ego Smitha, który już jako dziecko jeździł z ojcem na zawody.

Dla Jacka Smitha, 2021 rok będzie okazją do pierwszych startów w lidze polskiej. Brytyjczyk dużo sobie obiecuje po tym, jak podpisał kontrakt z Wolfe Wittstock. - Liczę na to, że pojadę w jak największej liczbie spotkań. Moim celem jest zdobywanie dużej liczby punktów i rozwój - powiedział Brytyjczyk.

W Wielkiej Brytanii tory są krótsze niż w Europie kontynentalnej. Dla Smitha nie jest to jednak problem. - Zawsze jeździłem na różnych torach, również tych większych. Osobiście preferuję jazdę właśnie na dłuższych torach. Ścigałem się dla Glasgow Tigers, Belle Vue Aces czy Sheffield Tigers i tam były tory liczące ponad 300 metrów, co mi odpowiadało - ocenił zawodnik w rozmowie z WP SportoweFakty.

Pandemia koronawirusa była problemem dla wszystkich. Mocno odczuli to brytyjscy żużlowcy. - Musiałem w 2020 roku zająć się biznesem, gdyż w Anglii sezon nie wystartował przez pandemię - przyznał syn Andy'ego Smitha, który korzysta ze swojej sytuacji rodzinnej. - Jestem po prostu zadowolony z tego, z jakiej startowałem pozycji. To, że mój tata jeździł na żużlu mocno mi pomaga - przyznał Jack Smith.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

Żużlowiec już w młodym wieku jeździł ze swoim ojcem na zawody. - Pamiętam doskonale moje podróże żużlowe. Jeździłem i patrzyłem jak jeździ mój tata zarówno w Wielkiej Brytanii, jak również na Grand Prix czy w Polsce. W waszym kraju byłem wielokrotnie, właśnie patrząc jak jeździ tata oraz na wakacjach. Sam też jeździłem w zawodach w Zielonej Górze i w ubiegłym roku w Opolu. Ponadto trenowałem w Toruniu, Lesznie i Gdańsku - opisał sytuację zawodnik Wolfe Wittstock.

Jack Smith czuje, że był skazany na żużel. Robi to, co kocha. - Zawsze, od najmłodszych lat chciałem być żużlowcem. Ten sport sprawia mi olbrzymią radość i liczę na to, że osiągnę sukces - przyznał zawodnik, który zdradził co robi obecnie jego ojciec Andy. - Mój tata obecnie prowadzi żużlowy biznes. Sprzedaje części do motocykla żużlowego - wyjaśnił.

Czytaj także: 
Żyto mówi o małym hicie w Unii 
Lidsey potwierdza swój potencjał

Źródło artykułu: