Żużel. Marek Cieślak ma pomysł na bezpieczny sezon 2021

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Marek Cieślak
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Marek Cieślak

- Zaszczepię się w pierwszym możliwym terminie - deklaruje opiekun ROW-u Rybnik i były selekcjoner narodowej reprezentacji Marek Cieślak.

W tym artykule dowiesz się o:

Nasza kadra, szykująca się do Turnieju Czterech Skoczni, przeżywała w poniedziałek w Oberstdorfie koszmar. Została pozbawiona szans na odegranie w imprezie wiodącej roli, lecz zaczęła walczyć o swoje. Niezależenie od późniejszego ciągu zdarzeń to wykluczenie Biało-Czerwonych z inauguracyjnego konkursu, z uwagi na podobno plusowego Klemensa Murańkę, pokazało najbardziej brutalną twarz sportu w dobie pandemii. A przecież ta kultowa impreza stała się ostatnio domeną Polaków - w czterech minionych edycjach trzykrotnie po główne trofeum, Złotego Orła, sięgały nasze Orły (dwukrotnie Kamil Stoch i raz Dawid Kubacki). Impreza kultowa jest bez wątpienia, a jej fenomen polega m.in. na umiejętnym wpasowaniu w kalendarz. Przełom roku jest przecież czasem sportowej pustki, a jedyną konkurencję w regionie mógł stanowić… koncert wiedeńskich filharmoników.

Czy podobnych kłopotów możemy uniknąć w najbliższym sezonie żużlowym i ligowych rozgrywkach? Marek Cieślak zdradził nam swój pomysł na zminimalizowanie ryzyka.

- Zdaję sobie sprawę, że szczepionki mają też grono sceptyków czy nawet przeciwników, ale uważam, że to najlepsza forma walki z pandemią. Ja się zaszczepię w pierwszym możliwym terminie. I mogliby to również zrobić wszyscy zawodnicy, a także ich najbliżsi współpracownicy i działacze klubowi. Na pewno byłoby wtedy spokojniej. A przy okazji można by też wykorzystać sprawę marketingowo w słusznej sprawie. Pokazać żużlowców jako wzór sportowców i przekonać do szczepień niedowiarków - zauważa Marek Cieślak.

Nie jest to zresztą widzimisię szkoleniowca, bo powołuje się on na nazwiska biegłe w temacie. - Mam znajomych na uczelniach, jak choćby prof. Andrzej Kaźmierski z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu i sędzia kynologiczny, którzy mówią jasno - krytycy szczepień to w zdecydowanej większości ludzie niemający o tym pojęcia. Niektórzy nawet mówią, że tylko głupki się nie szczepią - podkreśla opiekun siedmiokrotnych zdobywców Drużynowego Pucharu Świata.

Do sezonu pozostały jeszcze trzy miesiące z okładem, zatem czas jest. No a rząd zachęca przecież do szczepień jak tylko może.
- Mam świadomość, że sprawa łatwa nie jest, ale znalezienie pięciuset szczepionek dla środowiska żużlowego nie jest chyba czymś nierealnym - dodaje Cieślak. Tym bardziej, że w pierwszej kolejności należą się one seniorom. A to właśnie seniorów jest najwięcej w każdej ligowej drużynie…

Już wcześniej słychać było głosy, że państwo ma pewien plan, w jaki sposób zachęcać ludzi do szczepień. Mianowicie takie osoby miałyby zyskać większy dostęp do korzystania z przywilejów życia towarzyskiego niż pozostali. Jeśli tak, to proponujemy pójść krok dalej i zapewnić takim osobom wstęp na wszystkie obiekty żużlowe w kraju, mimo panujących obostrzeń. Bo niby dlaczego nie? Jesteśmy przekonani, że byłby to ogromny bodziec dla wielu fanów. Taki języczek u wagi.

Zobacz także:
Anita Mazur marzy o F1 i Rajdzie Dakar
Duńczykom nie podoba się limit

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy

Źródło artykułu: