Żużel. Fogo Unia zabezpieczona na wypadek kontuzji. Od tego jest drużyna rezerw

WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: Keynan Rew
WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: Keynan Rew

Kadra Fogo Unii Leszno jest skrojona niemalże na miarę. W odwodzie pozostaje Szymon Szlauderbach. - Na wszelki wypadek, mamy także chłopaków do 23. roku życia z drużyny rezerw w Rawiczu - mówi trener Piotr Baron.

Sześciu seniorów w kadrze ma Fogo Unia Leszno. Dwóch z nich spełnia dodatkowo wymóg żużlowców do lat 24. Są to mistrz świata juniorów Jaimon Lidsey i Szymon Szlauderbach. - Wydaje się, że w razie jakiś zdarzeń losowych jesteśmy zabezpieczeni. Możemy korzystać z zawodników do lat 23 z drużyny rezerw - wyjaśnia Piotr Baron. W tym gronie są m.in. Keynan Rew, Matthew Gilmore czy Anders Rowe.

Drużynowy Mistrz Polski w lutym planował tradycyjne zgrupowanie w Hiszpanii na motocrossie. Na razie stoi ono pod znakiem zapytania. - Do 30 stycznia czekamy. Zobaczymy, co się wtedy będzie działo na świecie. Na tej podstawie będziemy podejmować decyzję, co dalej. Oczywiście w planach mamy nadal obóz związany z jazdą na crossie. Zobaczymy, czy na to pozwoli sytuacja pandemiczna - wyjaśnia trener leszczyńskiej drużyny.

- Wszystko uzależnione jest od obostrzeń. Jakieś alternatywy mamy. Jeśli nie będziemy mogli wyjechać w cieplejsze zakątki Europy, to zrobimy sobie obóz w Lesznie i tyle. Jeśli warunki atmosferyczne pozwolą, to będzie to zgrupowanie motocrossowe - dodaje Baron.

Fogo Unia Leszno przygotowuje się do sezonu, tak jakby miał on wystartować w kwietniu. - Wszystko planujemy, jakby liga miała ruszyć zgodnie z harmonogramem. Jeśli się opóźni, to trudno. Będziemy gotowi na każdą ewentualność. W zeszłym roku wszyscy się szykowali, a wyszło jak wyszło. Zobaczymy, czy władze będą chciały poczekać za kibicami na stadionach, czy może kibiców będzie można od początku sezonu wpuszczać czy rozpoczniemy sezon bez publiczności. Tego w tej chwili nikt nie wie. Sytuacja jest dynamiczna. Każdy z dnia na dzień patrzy i czeka na rozwój wypadków - kończy nasz rozmówca.

Zobacz także: Rickardsson nie dogonił Fundina
Zobacz także: Zawodnik Wybrzeża zarabia jako spawacz

ZOBACZ WIDEO Żużel. Gollob i Hancock byli ikonami, w które wcielał się gdy grał na komputerze

Źródło artykułu: