Czwartek przyniósł pozytywne informacje dla fanów czarnego sportu z Wysp Brytyjskich. Wiemy już, że po rocznej przerwie wymuszonej koronawirusem, wracają rozgrywki ligowe.
W Premiership, o czym niedawno informowaliśmy, zabraknie Swindon Robins, ale Rudziki planują wrócić do ligi już w 2022 roku. Natomiast na zapleczu, czyli w Championship, jest szansa na aż 12 zespołów. Wszystko zależy od ostatecznej decyzji Plymouth Devils. Z ligi ostatnio wycofało się co prawda Somerset Rebels, ale podobnie jak Swindon planuje wrócić za rok.
Ważną zmianą jest wprowadzenie pięcioletniego programu rozwoju młodych talentów. Od tego roku każdy klub Premiership i Championship będzie posiadał w swoim składzie jednego juniora, a od 2022 już dwóch. Każdy młody zawodnik będzie miał przypisaną średnią. W Premiership średnia całej drużyny będzie mogła wynieść maksymalnie 35,5 i będzie liczona dla sześciu zawodników. Siódmym żużlowcem będzie młodzieżowiec ze średnią 4 punktów lub niższą.
Drużyny odjadą 20 meczów (każdy z każdym cztery razy), a ponadto na torze każdego klubu rozegrany zostanie turniej indywidualny.
- Mamy wielu utalentowanych młodych zawodników, którzy są zdeterminowani aby zrobić karierę w tym sporcie i będziemy z nimi blisko współpracować, aby zaprezentować im możliwości na poziomie ligowym, a także aby uzupełnić doskonałą pracę wykonywaną przez Neila Vatchera i akademie żużlowe. Wykonaliśmy ten ruch biorąc pod uwagę ograniczenia odnośnie lig, które wprowadzono w Polsce, ale uważamy, że jest to właściwy ruch pomimo tych okoliczności - mówi Rob Godfrey z BSPA.
Czytaj także:
W poniedziałek rozprawa Maksyma Drabika
Karolina Jędrzejak wspomina męża
ZOBACZ WIDEO Żużel. Gollob i Hancock byli ikonami, w które wcielał się gdy grał na komputerze