Działacze RKM ROW starali się jak mogli, żeby to spotkanie wszystkim zapadło na długo w pamięci. Rozpoczęło się od parady motocyklistów. Potem prezentacja rodem z boisk koszykarskich z wbiegającymi na tor zawodnikami z kłębów dymu. Na koniec runda honorowa na motorach i zaczęło się prawdziwe ściganie.
W pierwszym biegu jak z katapulty wyskoczył Patrick Hougaard, który nie pozostawił złudzeń rybnickim juniorom. Trener Roman Jankowski już w drugim biegu dnia po raz drugi skorzystał z usług młodego Duńczyka, a ten dowiózł do mety kolejną trójkę.
W trzecim wyścigu doszło do jedynej w tym meczu kolizji. Na wyjściu z drugiego łuku Piotr Świderski, będący na ostatniej pozycji, zaciekle atakował Pawła Hliba. Efektem tego ataku był upadek Hliba i wykluczenie Świderskiego. - Paweł wiedział doskonale, jak się zachować. Ja byłem już praktycznie przed nim. Wiadomo atak od wewnętrznej, doszło do kontaktu, a Paweł już po prostu wiedział, jak się zachować. W takich sytuacjach przeważnie zawodnik atakujący zostaje wykluczony - powiedział po meczu Świderski. W powtórce osamotniony Bjarne Pedersen nie pozostawił złudzeń rybniczanom i dowiózł trzecią tego dnia trójkę dla drużyny z Tarnowa.
Pierwsze biegowe zwycięstwo "Rekiny" odniosły w biegu czwartym, kiedy to dość niespodziewanie Michał Mitko okazał się lepszy od Janusza Kołodzieja, a wynik w tym momencie był remisowy.
Drugą serię startów od kolejnego triumfu rozpoczął Hougaard. Jako, że drugi do mety dojechał jego klubowy kolega Sebastian Ułamek, Unia odskoczyła na cztery punkty. Taka przewaga Unii utrzymywała się do 8 biegu. W 9. podwójny triumf święcili Pedersen ze Świderskim, a "Jaskółki" prowadziły w tym momencie już 31:23.
"Rekiny" straty miały szansę zmniejszyć w biegu 10, ale na trzecim miejscu "kapcia" złapał Marcin Rempała i zamiast wygranej biegowej 4:2, zrobiło się tylko 3:3. Gdy w kolejnym biegu Świderski z Hougaardem wygrali 4:2, przewaga tarnowian wzrosła już do 10 punktów.
Trener Adam Pawliczek nie czekał długo z wykorzystaniem złotej rezerwy taktycznej. Jako "joker" w 12. gonitwie pojechał Rafał Fleger, a z rezerwy wskoczył jeszcze dobrze dysponowany tego dnia Andrei Karpov. "Rekiny" wygrały 5:2, a w całym meczu było 40:33 dla Unii.
Końcówka spotkania była piorunująca ze strony tarnowskich żużlowców. Trzy ostatnie biegi Unia wygrała 14:4, a całe spotkanie 54:37. Ciekawie było w biegu 15. Ze startu po raz kolejny uciekł Pedersen, który dowożąc wygraną w tym biegu skompletował swój czysty komplet. O drugie miejsce zaciekle walczyć musiał za to jego kolega z drużyny Janusz Kołodziej, który długo na łokcie walczył z Mariuszem Węgrzykiem. Ostatecznie popularny "Węgorz" musiał uznać wyższość rywala.
Do 15. biegu zawodnicy wyjechali w blasku zimnych ogni, które zapłonęły na całej przeciwległej do startu prostej oraz pierwszym łuku. Za stworzenie niezapomnianych wrażeń, po meczu nie tylko rybniccy zawodnicy zrobili pieszo rundę honorową wokół toru w podzięce dla fanów. Za nimi poszli również zawodnicy tarnowskiej Unii, którzy również spacerową rundą honorową podziękowali za doping zarówno swoim kibicom, jak i tym rybnickim.
W ekipie z Tarnowa bezkonkurencyjny okazał się Duńczyk Bjarne Pedersen. Lider Unii pojawił się na torze pięciokrotnie i pięciokrotnie inkasował trójkę. - Dzisiaj ważny był start. Udawało mi się wychodzić bardzo szybko spod taśmy, a potem nie popełniałem błędów - powiedział po meczu Pedersen. Dwucyfrówki na swoim koncie zapisali również Ułamek, Kołodziej i Hougaard.
Rybniczanie zaryzykowali i na pojedynek ten przygotowali twardy tor. Ten miał być pewnego rodzaju zaskoczeniem dla rywali. Jak się jednak okazało, tarnowianie udowodnili, że praktycznie nie mają dziur w składzie, a ich zawodnicy szybko potrafią dopasować się do każdego rodzaju nawierzchni.
- Unia przegrała jedyne dwa mecze w lidze na twardych torach w Daugavpils i Gnieźnie. Tutaj się nie udało. Udowodnili po prostu, że są bardzo silnym zespołem. Śmiało można powiedzieć, że są zespołem ekstraligowym - powiedział po meczu Pawliczek.
Popularny "Paweł" miał nie lada zawrót głowy w czasie tego spotkania. Jego podopieczni bowiem potrafili wygrywać bieg, po to, żeby w kolejnym być z tyłu. Serce na torze zostawił Mariusz Węgrzyk, który wywalczył 9 punktów. Sympatyków rybnickiego speedwaya zaskoczył też bardzo pozytywnie Andrei Karpov, który odjechał swój najlepszy mecz z rekinem na plastronie.
Ten prawdopodobnie ostatni mecz ligowy w Rybniku w sezonie 2009 zakończył dziesięciominutowy pokaz sztucznych ogni, za który organizatorzy dostali gromkie brawa od kibiców zarówno jednej, jak i drugiej ekipy. I szkoda tylko, że w tym widowisku udziału nie mógł wziąć Denis Gizatullin…
Unia Tarnów: 54
1. Sebastian Ułamek (1,2*,3,2,3) 11+1
2. Jakub Jamróg ns
3. Piotr Świderski (w,1,2*,3,1) 7+1
4. Bjarne Pedersen (3,3,3,3,3) 15
5. Janusz Kołodziej (2,2,2,2*,2*) 10+2
6. Szymon Kiełbasa (0,d,0,1,0) 1
7. Patrick Hougaard (3,3,3,0,1) 10
RKM ROW Rybnik: 37
9. Mariusz Węgrzyk (2,3,1,2,0,1) 9
10. Sławomir Pyszny (0,-,0,-) 0
11. Paweł Hlib (1,0,-,-) 1
12. Marcin Rempała (2,1,d,-) 3
13. Ronnie Jamroży (1,2,2,0,0) 5
14. Michał Mitko (2,3,0,-,0) 5
15. Rafał Fleger (1*,1*,2!) 4+2
16. Andrei Karpov (1,3,3,1,2) 10
Bieg po biegu:
1. Hougaard (68,06), Mitko, Fleger, Kiełbasa 3-3
2. Hougaard (66,47), Węgrzyk, Ułamek, Pyszny 2-4 (5-7)
3. Pedersen (67,11), M.Rempała, Hlib, Świderski (w/su) 3-3 (8-10)
4. Mitko (66,61), Kołodziej, Jamroży, Kiełbasa 4-2 (12-12)
5. Hougaard (66,29), Ułamek, M.Rempała, Hlib 1-5 (13-17)
6. Pedersen (66,08), Jamroży, Świderski, Mitko 2-4 (15-21)
7. Węgrzyk (66,74), Kołodziej, Karpov, Kiełbasa 4-2 (19-23)
8. Ułamek (65,83), Jamroży, Fleger, Hougaard 3-3 (22-26)
9. Pedersen (65,90), Świderski, Węgrzyk, Pyszny 1-5 (23-31)
10. Karpov (66,46), Kołodziej, Kiełbasa, M.Rempała (d3) 3-3 (26-34)
11. Świderski (66,37), Węgrzyk, Hougaard, Jamroży 2-4 (28-38)
12. Karpov (66,14), Ułamek, Fleger (joker) Kiełbasa 5-2 (33-40)
13. Pedersen (66,52), Kołodziej, Karpov, Węgrzyk 1-5 (34-45)
14. Ułamek (66,03), Karpov, Świderski, Jamroży 2-4 (36-49)
15. Pedersen (66,41), Kołodziej, Węgrzyk, Mitko 1-5 (37-54)
Sędziował: Józef Piekarski
Widzów: ok. 9,500
Najlepszy czas dnia: Sebastian Ułamek w biegu nr VIII - 65,83 sek.