Tai Woffinden nie po raz pierwszy pokazał, że ma ogromne serce. Zawodnik Betard Sparty Wrocław ogłosił, że 1 lutego zacznie się mierzyć z wyzwaniem, które polegać będzie na jeździe na rowerze przez całą dobę. W ten sposób były mistrz świata chciał nagłośnić zbiórkę środków na nowo powstałe Centrum Wzroku i Słuchu w Great Ormond Street Hospital, gdzie trafiają chore dzieci.
Woffinden zakładał, że dzięki wyzwaniu uda się zebrać nawet 200 tys. funtów. W tym celu zaprosił do jazdy inne gwiazdy sportu - w ciągu dnia dołączyć do niego mieli m.in. gwiazdy MotoGP w postaci Jacka Millera i Cala Crutchlowa, a także piłkarz Ben Foster.
Jednak po ponad 13 godzinach Woffinden musiał przerwać jazdę na rowerze stacjonarnym. Wszystko z powodu kontuzji kostki. Początkowo żużlowiec Betard Sparty próbował pedałować jedną nogą, okładając kontuzjowaną kończynę lodem, ale na niewiele się to zdało.
"Po przejechaniu 516 kilometrów od momentu rozpoczęcia jazdy musiałem się wycofać, ponieważ coś nawaliło w mojej kostce. Powiedzieć, że jestem tym załamany to mało! Dziękuję wszystkim osobom, które się zaangażowały w tę akcję. Wrócę, aby to zrobić ponownie! Nie poddam się!" - napisał Woffinden na Twitterze.
Fani nadal mogą wpłacać datki na specjalnie utworzoną stronę. Na razie na jej koncie znalazło się ponad 10 tys. funtów.
Czytaj także:
Po pamiętnym finale telefon Kryjoma oszalał
Adam Jaziewicz - do żużla wracał w różnych rolach
ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow gościem "Żużlowej Rozmowy". Obejrzyj cały odcinek!