Żużel. Rory Schlein proponuje Brytyjczykom rozwiązanie znane z ligi polskiej

- Myślę, że moglibyśmy zrobić to tak, jak robią to w Polsce, czyli umieszczać ich na miejscach 6 i 7 - mówi Rory Schlein i przekonuje, że zapis mówiący o konieczności wystawienia do składu jednego młodzieżowca na Wyspach należałoby rozszerzyć.

W tym artykule dowiesz się o:

Ruszająca w maju Premiership wprowadziła niedawno program o nazwie "Rising Star", który obliguje wszystkie kluby startujące w najwyższej lidze, do posiadania w kadrze zespołu młodzieżowca. Zadowolony z takiego obrotu spraw jest mocno zżyty z tamtejszym środowiskiem Australijczyk Rory Schlein, który uczestniczy w szkoleniu obiecujących zawodników w ramach projektu "No Limits". Proponuje on przy tym pójście jeszcze dalej w materii wspierania juniorów.

- Byłem bardzo zadowolony, kiedy usłyszałem, że musimy wprowadzić takiego młodego brytyjskiego jeźdźca. Myślę, że moglibyśmy zrobić to tak, jak robią to w Polsce, czyli umieszczać ich na miejscach 6 i 7. Nie rozumiem, dlaczego nie możemy tego zrobić - przyznaje cytowany przez serwis speedwaygp.com Schlein.

W Polsce to norma, by w meczowym zestawieniu na tych właśnie pozycjach w składzie widnieli żużlowcy do lat 21. W Wielkiej Brytanii nie brakuje takich, którzy wątpią, czy jest tam na tylu niezłych zawodników, którzy mogliby startować wtedy na poziomie Premiership. Schlein jest jednak pewien, że tak, tym bardziej że liga w tym roku liczyć będzie zaledwie sześć drużyn. - Z grupy tych, z którymi pracowałem, przy sześciu zespołach, mam 12 takich juniorów i chętnie przedstawiłbym ich nazwiska. Nie byłoby problemu umieścić ich w tych zespołach - uważa.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Patryk Dudek ubolewa w związku z brakiem kibiców na trybunach. "My jesteśmy dla nich, oni dla nas"

Aktualny indywidualny mistrz Wielkiej Brytanii jest orędownikiem dawania szansy młodzieży, by mogła rozwijać się i rywalizować z doświadczonymi kolegami. - Zawsze będą zawodnicy lepsi i słabsi. Z tym, co mamy teraz, jest to łatwe do zrobienia. Myślę, że powinien być wymóg dwóch młodych Brytyjczyków i powinno im się zapewnić ochronę. Powinni mieć tam swoje miejsce. Nie ma znaczenia, czy ich średnia by rosła czy spadała.

36-latek z Darwin wprost mówi o Polakach, przytaczając ich sukcesy w zmaganiach na świecie. - Robią tak w Ekstralidze, dlatego Polska wygrywa tak wiele juniorskich Drużynowych Mistrzostw Świata. Nie ma sobie równych wśród liczby juniorów. Jeśli chodzi o tych, których mam pod sobą, te dzieciaki są gotowe i głodne jazdy. Niektórzy już zresztą podpisują kontrakty w Polsce - stwierdza Schlein.

Australijczyk nie widzi tym samym żadnych oporów przed rozszerzeniem przepisu. - Mówię: opiekujmy się nimi. Niech wsiadają na motocykle i jeżdżą. Dać im szansę, aby pokazać wszystkim na Wyspach i całemu światu, że Wielka Brytania potrafi produkować żużlowe talenty - kończy brązowy medalista Drużynowego Pucharu Świata z 2007 roku z Leszna.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Defekty wpłynęły na jego karierę. Jeden z największych pechowców w świecie żużla
Jason Doyle złożył zaskakującą deklarację. Chodzi o jego przyszłość w PGE Ekstralidze

Komentarze (0)