Dla Jakuba Jamroga wtorkowy wyjazd w Gdańsku był pierwszym w 2021 roku. - Czekałem na wyjazd w Gdańsku, bo tutaj od paru lat udaje się szybko rozpoczynać treningi. Tor był przygotowany świetnie przed zimą i dlatego mieliśmy możliwość wyjazdu. Kości rozprostowane, wszystko wygląda elegancko - powiedział żużlowiec Zdunek Wybrzeża w rozmowie z WP SportoweFakty.
Przed sezonem, w Gdańsku dowieziono rekordową ilość nawierzchni. - To było czuć i to bardzo. Ta nawierzchnia cały czas się zmieniała, traktorami nie zrobi się toru tylko trzeba ją rozjeździć motocyklami. Takiego toru w Gdańsku jeszcze nie pamiętam, jestem pozytywnie nastawiony - do inauguracji w Gdańsku mamy jeszcze trochę czasu. Mamy świadomość, że tor będzie się ciągle zmieniał i wiązał - dodał Jamróg.
- Tor był dużo bardziej przyczepny i było widać to po czasach. Osoby z klubu je mierzyły i mówiły, że mamy dużo lepsze czasy niż zazwyczaj. Rzadko ma się do czynienia z takimi nawierzchniami, mamy świadomość że będzie się to wszystko zmieniać, utwardzać. Podchodzę do tego na spokojnie - do pierwszych spotkań duża droga. Tor potrafi się zmienić podczas dwugodzinnego treningu i się stabilizuje. Już w lidze od naszych preferencji będzie zależeć jaki będziemy mieli tor. To będzie nasza słodka tajemnica, na razie się na tym nie skupiamy, tylko się bawimy. O to chodzi na pierwszych treningach - przyznał.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Patryk Dudek: ciężko będzie bić się o pierwsze miejsce. Najważniejsze utrzymanie
Czy jednak mimo wszystko notatki dotyczące poprzedniej nawierzchni w Gdańsku będą już do wyrzucenia? - To nie jest tak do końca, bo nie zmieniła się geometria, a ona jest dużym wyznacznikiem w kontekście przełożeń. Jeśli chodzi o samą nawierzchnię, to każdy wyciągnie swoje wnioski. Nigdy nie działa to tak, że jak ktoś wyjmuje notatki z 2014 roku, to będzie to na pewno grało. Nawet my, jako gospodarze jeżdżąc dwa treningi przedmeczowe zmieniamy ciągle wszystko w trakcie spotkania. To bywa przewrotne - podkreślił nowy zawodnik Zdunek Wybrzeża.
Wiemy już, że sezon eWinner 1. Ligi ruszy na początku kwietnia. Pierwszy wyjazd Jamroga na macierzysty stadion w Tarnowie się więc urzeczywistnia. - Ostatnio się nad tym zastanawiałem, bo biegałem po około 20 kilometrów, a na stadion mam 8. Jeszcze nie wiem czy się przebiegnę na pierwszy wyjazd czy skorzystam z roweru, zobaczę jaka będzie pogoda - zaśmiał się zawodnik. - To dla nas ważne, by sezon zaczął się w terminie - po to trenujemy zimą. W ubiegłym sezonie niepewność była dla nas bardzo destrukcyjna. Teraz będziemy mogli sprawdzić na torze czy mamy dobrą czy bezobjawową formę i na tym to wszystko powinno polegać - podsumował Jakub Jamróg.
Zobacz też:
Żużlowcy Zdunek Wybrzeże Gdańsk wyjechali na tor (galeria)
Żużel. Zdunek Wybrzeże zaczęło treningi po zimie. Zawodnicy testowali zupełnie nową nawierzchnię