Żużel. Już myślał, że stracił kolejny sezon. Jednak dopisało mu szczęście

WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Adam Ellis w kasku niebieskim
WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Adam Ellis w kasku niebieskim

Wycofanie się Swindon Robins dla wielu żużlowców było sporym problem. Jednym z najbardziej zdesperowanych był Adam Ellis, który przyznał, że liczył się już z kolejnym rokiem bez startów w Wielkiej Brytanii.

[tag=882]

Swindon Robins[/tag] zaskoczyło nie tylko fanów brytyjskiego speedway'a, ale i samych zawodników. Co prawda, najwięcej mówiło się o trudnej sytuacji Jasona Doyle'a (więcej na ten temat TUTAJ). Jednak o ile w jego sytuacji znalezienie nowego pracodawcy nie były niczym trudnym, tak w sytuacji pozostałych żużlowców "Rudzików" było już gorzej.

- Wycofanie się Swindon Robins z ligi było dla mnie dużym zaskoczeniem. Widząc, że w Premiership zostało tylko sześć drużyn już myślałem, że zostanę bez zatrudnienia - mówił o swoich obawach Adam Ellis na łamach "Swindon Adverstiser".

Ostatecznie okazało się, że sytuacja znanego brytyjskiego żużlowca nie była tak beznadziejna. Znalazł on bowiem angaż w Sheffield Tigers. Tym samym został kolejnym zawodnikiem Swindon Robins, który został zakontraktowany przez zespół "Tygrysów". Wcześniej ekipa z Sheffield sięgnęła po Troy'a Batchelora (więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO Żużel. Chris i Jack Holderowie gośćmi "Żużlowej Rozmowy". Obejrzyj cały odcinek!

- Rozmowa z Simonem Steadem dała mi poczucie, że Sheffield Tigers naprawdę na mnie liczy. Dlatego teraz nie mogę się doczekać nowego sezonu - mówił Adam Ellis.

Brytyjczyk był związany ze Swindon Robins od 2017 roku. W tym czasie był jednym z liderów drużyny, która zdobyła dwukrotnie mistrzowsko ligi brytyjskiej. Natomiast w Polsce Ellis w sezonie 2021 będzie startował w 7R Stolaro Stali Rzeszów.

Zobacz także: Tor w Gorzowie bez licencji
Zobacz także: Wiemy ile meczów w telewizji

Komentarze (0)